Prawie sześć lat była przetrzymywana w Iranie. Nazanin Zaghari-Ratcliffe wraca do Wielkiej Brytanii

Brytyjska parlamentarzystka Tulip Siddiq napisała na twitterze, że Zaghari-Ratcliffe przebywa już na lotnisku w Teheranie i jest "w drodze do domu".

"Weszłam do polityki, aby coś zmienić, i teraz mam wrażenie, że mi się to udało" - napisała Siddig.

Jak poinformowało BBC News, Nazanin Zaghari-Ratcliffe w ostatnim czasie przebywała w areszcie domowym. W tym tygodniu zwrócono jej brytyjski paszport.

BBC rozmawiało ze szwagierką Zaghari-Ratcliffe, która przyznała, że to bardzo emocjonujący dzień. - Czujemy, że jesteśmy na dobrej drodze, ale dopóki nie opuści lotniska, nie będziemy w stanie w to uwierzyć - powiedziała Rebecca Ratcliffe.

Ratcliffe dodała, że Nazanin została odebrana i przewieziona na lotnisko wraz z rodzicami, którzy nie mogli wejść z nią do pokoju, ponieważ "na lotnisku wciąż pozostawała pod kontrolą Iranu".

- Wciąż nie jest wolna. Ale wygląda na to, że wkrótce będzie - powiedziała Rebecca Ratcliffe.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Pracownica organizacji pomocowej Zaghari-Ratcliffe w 2016 roku została aresztowana w Iranie, a następnie skazana na pięć lat pozbawienia wolności za rzekomą próbę obalenia reżimu i szpiegostwo.

W maju tego roku została skazana na dodatkowy rok więzienia pod zarzutem szerzenia "propagandy przeciwko systemowi", czym według władz w Teheranie był jej udział w proteście przed ambasadą Iranu w Londynie w 2009 roku. W październiku decyzję tę podtrzymał irański sąd apelacyjny.

Większość wyroku kobieta spędziła w więzieniu Evin w Teheranie. W marcu 2020 roku zmieniono warunki odbywania kary. Od tamtej pory przebywała w areszcie domowym.

Jej mąż Richard Ratcliffe, mieszkający z córką Gabriellą w Hampstead w Londynie, prowadził kampanię na rzecz jej uwolnienia, m.in. rozpoczynając strajk głodowy w październiku ubiegłego roku.

Ashoori został aresztowany w 2017 roku - również za szpiegostwo - i skazany na 10 lat więzienia. Obydwoje odrzucali wszystkie zarzuty. Obie sprawy nie były ze sobą powiązane.

Brytyjski rząd od dawna zabiegał o uwolnienie obydwojga, przekonując, że postawione przez władze Iranu zarzuty nie mają podstaw, ale jak do tej pory te starania były bezskuteczne.

- Po latach przetrzymywania przez rząd Iranu obywatele brytyjscy Nazanin Zaghari-Ratcliffe i Anoosheh Ashoori wrócą dziś z Iranu - poinformowała w środę po południu minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss, dodając, że z więzienia na przepustkę wypuszczony został Morad Tahbaz, naukowiec zajmujący się ochroną środowiska, który oprócz obywatelstw brytyjskiego i irańskiego ma też amerykańskie i MSZ zabiega, by on też mógł opuścić Iran.

Truss poinformowała również, że uregulowana została sprawa zaległego długu, którego spłaty domagały się władze w Teheranie. Dług, wynoszący według mediów 380-400 mln funtów to efekt zamówienia zbrojeniowego z lat 70. XX wieku, które z powodu rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 roku nie zostało zrealizowane. Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych oficjalnie zaznacza, że uwolnienie aresztowanych oraz uregulowanie długu nie są ze sobą powiązane.

Iran nie uznaje podwójnego obywatelstwa, więc więźniowie tacy jak Zaghari-Ratcliffe czy Ashoori nie mogą otrzymać pomocy konsularnej.