Papież wygłosił wielkanocne orędzie. Mówił o Ukrainie

Źródło:
PAP

Papież Franciszek wygłosił orędzie z okazji Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. - Myśl kieruję przede wszystkim do ofiar tak wielu konfliktów, które trwają na świecie, począwszy od tych w Izraelu i Palestynie oraz w Ukrainie - mówił. Jak oświadczył, "wojna jest zawsze absurdem i porażką". Wezwał Rosję i Ukrainę, by dokonały wymiany wszystkich jeńców. Następnie papież udzielił uroczystego błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.

Tysiące osób z całego świata zgromadziły się na placu Świętego Piotra w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego na mszy pod przewodnictwem papieża Franciszka. W koncelebrze brało udział 350 kardynałów, biskupów i księży.

Plac udekorowany jest kwiatami z Holandii, zgodnie z tradycją sięgającą ćwierćwiecza.

Papież o "drodze pokoju dla umęczonej ludności"

W południe papież wygłosił wielkanocne orędzie. Zwracając się do dziesiątek tysięcy wiernych z centralnej loggii bazyliki Świętego Piotra, mówił, że "myśl kieruje przede wszystkim do ofiar tak wielu konfliktów, które trwają na świecie, począwszy od tych w Izraelu i Palestynie oraz w Ukrainie".

- Niech Zmartwychwstały Chrystus otworzy drogę pokoju dla umęczonej ludności tych regionów. Prosząc o poszanowanie zasad prawa międzynarodowego, apeluję o generalną wymianę wszystkich więźniów między Rosją i Ukrainą. Wszystkich za wszystkich - wezwał Franciszek. Po tych słowach na placu rozległy się brawa.

- Ponawiam apel o to, aby zagwarantowano możliwość dostępu pomocy humanitarnej dla Gazy i proszę ponownie o szybkie uwolnienie zakładników porwanych 7 października zeszłego roku (przez Hamas z Izraela - red.) i o natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy - dodał.

- Nie pozwólmy na to, by działania wojenne dalej powodowały poważne reperkusje dla ludności cywilnej, będącej już u kresu sił, a przede wszystkim dla dzieci. Ileż cierpienia widzimy w ich oczach. Swoim spojrzeniem pytają nas: dlaczego? Dlaczego tyle śmierci? Dlaczego tyle zniszczenia? - mówił Franciszek.

Papież: wojna jest zawsze absurdem i porażką

Jak oświadczył, "wojna jest zawsze absurdem i porażką". - Nie pozwólmy na to, aby coraz silniejsze wichry wojny wiały nad Europą i Morzem Śródziemnym. Niech nie ulega się logice broni i zbrojeń. Pokoju nigdy nie buduje się bronią, ale wyciągając dłonie i otwierając serca - powiedział.

Papież apelował, by nie zapominać o Syrii, która od 14 lat cierpi z powodu niszczycielskiej wojny. - Tak wielu zabitych, zaginionych, tyle ubóstwa i zniszczenia czeka na odpowiedź ze strony wszystkich, także wspólnoty międzynarodowej - przypomniał.

Apelował następnie o pokój, pojednanie i przezwyciężenie konfliktów, przemocy i kryzysów w Libanie, między Armenią i Azerbejdżanem, na Haiti oraz w krajach Afryki. Prosił o braterstwo i solidarność na świecie. Franciszek mówił także, że często "lekceważony jest cenny dar życia". - Ile dzieci nie może się nawet urodzić? Ile umiera z głodu i pozbawionych niezbędnej kuracji, pada ofiarą nadużyć i przemocy? - zastanawiał się. - Niech światło zmartwychwstania oświeci nasze umysły i nawróci nasze serca, czyniąc nas świadomymi wartości każdego życia ludzkiego, które musi być przyjęte, chronione i kochane - wezwał papież.

Po wygłoszeniu orędzia papież udzielił uroczystego błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.

Wielkanocna aktywność papieża

W Wielką Sobotę papież Franciszek przewodniczył mszy Wigilii Paschalnej. Ojciec Święty pojawił się przed wiernymi dzień po tym, jak poruszenie wywołała jego nieobecność podczas piątkowej Drogi Krzyżowej w Koloseum. O tym, że 87-letnia głowa Kościoła nie pojawi się na nabożeństwie, poinformowano dopiero w chwili jego rozpoczęcia. Watykan wyjaśniał tę decyzję troską o "zachowanie" jego zdrowia przed sobotnią mszą.

Autorka/Autor:pp/adso

Źródło: PAP