Justyna Kobus

Holland, Smarzowski, Kwieciński i moc debiutów. Oni powalczą o Złote Lwy w Gdyni

Biograficzna opowieść "Franz Kafka" w reżyserii Agnieszki Holland, superprodukcja "Chopin, Chopin" Michała Kwiecińskiego, "Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego oraz "Zamach na papieża" - ostatni wspólny film Władysława Pasikowskiego i Bogusława Lindy, powalczą o Złote Lwy na jubileuszowym 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wśród szesnastu tytułów Konkursu Głównego aż sześć to reżyserskie debiuty.

Opowieść o zemście Jafara Panahiego czy dramat rodzinny Joachima Triera? Dla kogo Złota Palma

Dziewiętnastominutowa, rekordowa owacja na stojąco dla filmu Joachima Triera "Sentimental Value" i znakomite recenzje czynią go głównym kandydatem do Złotej Palmy. Ale jeszcze lepsze recenzje i pierwsze miejsce w rankingu krytyków zajmuje wielokrotnie aresztowany i więziony za swoje filmy irański reżyser Jafar Panahi i jego "Un Simple Accident". Czy do któregoś z nich trafi Złota Palma, dowiemy się dziś wieczorem.

Jan A.P. Kaczmarek: Amerykańska Akademia Filmowa ma problemy z tożsamością

- "Nomadland" to wyjątkowe kino, o ogromnej sile oddziaływania. Film o zniszczonym społeczeństwie amerykańskim. Trzeba mieszkać w Ameryce, by zrozumieć, do jakiego stopnia Zhao udało się sportretować ten kraj. Dramat ludzi, którzy przepracowali całe swoje życie, i mając 70, 80 lat, żeby żyć, muszą nadal pracować, bo im zabrano wszystkie oszczędności - mówi Jan A.P. Kaczmarek w przedoscarowej rozmowie z tvn24.pl.

Jerzy Antczak: przez całe długie życie prowadzony na smyczy przeznaczenia

Ten film był od początku dzieckiem niechcianym, bękartem. Tylu filmowców się do niego przymierzało i wszyscy się poddawali, a tu reżyser telewizyjny się za niego bierze. To nie podobało się w środowisku. "Kibiców Jurku nie masz" - wspomina Jerzy Antczak pracę nad filmem "Noce i dnie". Ale i tak największe emocje budziło to, że rolę Barbary grała Jadwiga Barańska. Bo, jak mówi Antczak w rozmowie z tvn24.pl, "w Polsce reżyser może obsadzić w głównej roli kochankę, konkubinę, panienkę z ulicy, ale broń Boże nie może obsadzić żony!".