Samolot leciał z wyrwą w kadłubie. Trójka pasażerów domaga się miliardowego odszkodowania

Źródło:
CBS News, CNBC, CNN, tvn24.pl
Samoloty Alaska Airlines na lotnisku Seattle-Tacoma (nagranie archiwalne)
Samoloty Alaska Airlines na lotnisku Seattle-Tacoma (nagranie archiwalne)Archiwum Reutera
wideo 2/4
Samoloty Alaska Airlines na lotnisku Seattle-Tacoma (nagranie archiwalne)Archiwum Reutera

Troje pasażerów samolotu Alaska Airlines, od którego oderwał się fragment kadłuba podczas lotu, pozywają przewoźnika i firmę, która wyprodukowała maszynę, w związku z "zaniedbaniami" i domagają się odszkodowania w wysokości miliarda dolarów.

Trójka pasażerów reprezentowana przez kancelarię prawniczą Jonathana W. Johnsona była na pokładzie boeinga 737 max 9, lecącego na początku stycznia z Portland w Oregonie do Ontario w Kalifornii, kiedy doszło do uszkodzenia kadłuba maszyny. Dwójka z nich siedziała w odległości dwóch rzędów od 15-latka, któremu w wyniku powstania wyrwy w poszyciu samolotu "wyssało koszulę" - czytamy w informacji przekazanej mediom przez prawnika. Teraz kancelaria domaga się w imieniu klientów, by firma "wzięła odpowiedzialność za swoje zaniedbanie, które spowodowało skrajną panikę, strach i stres pourazowy". Jak czytamy w informacji kancelarii, powtórzonej przez amerykańskie media - "to doświadczenie naraziło życie 174 pasażerów i 6 członków załogi znajdujących się na pokładzie". 

W pozwie złożonym w sądzie hrabstwa Multnomah powodowie domagają się odszkodowania w wysokości 1 miliarda dolarów (ok. 3,9 mld zł - red.) - wynika z komunikatu prasowego. Jak pisze CNBC, zarzucają Boeingowi i Alaska Airlines zaniedbania w związku z zignorowaniem - ich zdaniem - sygnałów ostrzegawczych, które mogły zapobiec incydentowi z 5 stycznia.

ZOBACZ TEŻ: Chatbot wprowadził pasażera w błąd, linia lotnicza musi oddać pieniądze

Pozew nie ma związku z pozwem zbiorowym przeciwko Boeingowi, złożonym w imieniu pasażerów samolotu Alaska Airlines w sądzie w stanie Waszyngton krótko po zdarzeniu, w styczniu. Napisano w nim, że "w wyniku zdarzenia niektórzy pasażerowie doznali urazów fizycznych, a większość pasażerów, jeśli nie wszyscy, doznali traumy" - przekazał portal CNN 11 stycznia.

ZOBACZ TEŻ: 59-letni turysta zmarł na pokładzie samolotu. Przesłuchano żonę

Awaryjne lądowanie 20 minut po starcie

Złożenie pozwu w imieniu trojga pasażerów zbiegło się w czasie z publikacją komunikatu, w którym Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że zidentyfikowała problemy związane z kontrolą jakości procesu produkcyjnego Boeinga w obsłudze i przechowywaniu części oraz kontroli produktu. FFA nie podała szczegółowych informacji, ale stwierdziła, że wyniki audytu po styczniowym wypadku, a także wnioski z wcześniejszego raportu powinny być podstawą działań naprawczych w Boeingu. Urząd dał firmie 90 dni na przedstawienie planu w tej sprawie.

5 stycznia boeing 737 max 9 linii Alaska Airlines wystartował z Portland do Ontario w Kalifornii. Samolot ze 171 pasażerami i sześcioma członkami załogi lądował awaryjnie już 20 minut po starcie. Maszyna znajdowała się na wysokości prawie 5000 metrów, kiedy oderwał się panel zaślepiający miejsce na opcjonalne dodatkowe drzwi ewakuacyjne. Doszło do nagłego obniżenia ciśnienia. Pasażerom nakazano założenie masek tlenowych. Samolot zawrócił awaryjnie na lotnisko. Brakujący fragment kadłuba kilka dni później został znaleziony na terenie Portland.

ZOBACZ TEŻ: Samolot z wyrwą w kadłubie lądował awaryjnie. Uziemiono 171 maszyn

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: CBS News, CNBC, CNN, tvn24.pl