Chatbot wprowadził pasażera w błąd, linia lotnicza musi oddać pieniądze

shutterstock_2403608469
Lotnisko w Toronto. Wideo archiwalne
Źródło: Reuters Archive
Największa kanadyjska linia lotnicza Air Canada musi oddać część kosztów poniesionych przez swojego pasażera, ponieważ został on wprowadzony w błąd przez chatbota na jej stronie internetowej. Sąd nie uznał jej argumentacji, że chatbot sam jest odpowiedzialny za swoje działania.

Jak informuje brytyjski "Guardian", w listopadzie 2022 roku mieszkaniec Kanady Jake Moffatt chciał zakupić bilety na podróż z Vancouver do Toronto linią lotniczą Air Canada, by wziąć udział w pogrzebie członka rodziny. By skorzystać ze specjalnie przeznaczonej na taką okoliczność taryfy, oferowanej przez te linie, skontaktował się z Air Canada, by upewnić się, jakie dokumenty musi posiadać. Zapytał również, czy możliwy jest zwrot kosztów za taką podróż już po jej odbyciu. Z zapisu rozmowy z chatbotem dostępnym na stronie internetowej wynika, że otrzymał od niego odpowiedź, iż może się ubiegać o zwrot kosztów w ciągu 90 dni od daty, w której wydano bilet.

Gdy jednak już po powrocie z Toronto mężczyzna złożył wniosek o zwrot kosztów, linia lotnicza odpowiedziała mu, że po zakończeniu podróży niższe ceny na podróż na pogrzeb nie mają już zastosowania. W związku z tym Moffatt pozwał Air Canada, domagając się zwrotu różnicy kosztów.

ZOBACZ TEŻ: Boeing 737 miał pęknięcie w oknie, musiał zawrócić na lotnisko. To już kolejna usterka w maszynie tego typu

Odszkodowanie za błąd chatbota

Linia lotnicza Air Canada początkowo twierdziła, że choć jej chatbot udzielił błędnej odpowiedzi, to jest on "oddzielnym podmiotem prawnym" i dlatego sam jest odpowiedzialny za swoje działania. Argumentowała również, że poprawne informacje cały czas dostępne były w innej zakładce na jej stronie internetowej.

Prowadzący sprawę sędzia Christopher Rivers podkreślił jednak w wydanym wyroku, że chatbot "jest tylko częścią strony internetowej Air Canada" i dla linii lotniczej "powinno być oczywiste, że jest odpowiedzialna za wszystkie informacje na swojej stronie internetowej". "Nie ma znaczenia, czy pochodzą one ze statycznej strony, czy z chatbota" - podkreślił, zaznaczając, że klient nie miał żadnego powodu, by domniemywać, że jedna sekcja w witrynie jest poprawna, a inna nie.

Na tej podstawie sędzia zdecydował, że linia lotnicza Air Canada musi zapłacić Moffattowi nieco ponad 650 dolarów kanadyjskich (równowartość niespełna 2 tys. zł), jak również pokryć koszty odsetek i opłat procesowych.

ZOBACZT TEŻ: Chcieli "cofnąć się w czasie" i dwa razy świętować Nowy Rok. Ich samolot się spóźnił

Zobacz także: