Trwający sześć tygodni audyt w Boeingu pozwolił zidentyfikować "wiele problemów" w kontroli jakości produkcji samolotów - podał portal CNN, powołując się na komunikat Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że zidentyfikowała problemy związane z kontrolą jakości procesu produkcyjnego Boeinga, w obsłudze i przechowywaniu części oraz kontroli produktu, ale nie podała szczegółowych informacji.
CNN zauważa, że w innym raporcie z kontroli rozpoczętej przed incydentem z wyrwanym fragmentem kadłuba (Samolot z wyrwą w kadłubie lądował awaryjnie. Uziemiono 171 maszyn), który został opublikowany w lutym, wykazano "luki w kulturze bezpieczeństwa Boeinga". To m.in. obawy pracowników przed odwetem ze strony kierownictwa za zgłaszanie problemów związanych z bezpieczeństwem.
Boeing ma 90 dni na przedstawienie planu naprawczego
FAA stwierdziło, że wyniki audytu po wypadku, a także wnioski z wcześniejszego raportu, powinny być podstawą działań naprawczych w Boeingu. Urząd dał firmie 90 dni na przedstawienie planu w tej sprawie.
Audytem objęto także głównego dostawcę Boeinga, firmę Spirit AeroSystems, która zajmuje się m.in. budową kadłubów odrzutowca Boeing 737 MAX 9. Nie podając szczegółów, FAA stwierdziła, że znalazła wiele przypadków, w których obie firmy miały nie przestrzegać wymogów kontroli jakości produkcji.
CNN zauważa, że Boeing był kiedyś właścicielem oddziałów, które obecnie stanowią większość Spirit AeroSystems, ale w 2005 roku wydzielił je jako odrębną spółkę. W piątek Boeing ujawnił, że prowadzi negocjacje w sprawie ewentualnego ponownego przejęcia firmy.
Niebezpieczny incydent
5 stycznia br. krótko po starcie samolotu Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines z Portland ze 177 osobami na pokładzie od kadłuba maszyny oderwał się panel zaślepiający miejsce na opcjonalne, dodatkowe drzwi ewakuacyjne. W efekcie w lecącym samolocie powstała duża dziura, a kabina pasażerska uległa rozhermetyzowaniu. Konieczne było też użycie masek tlenowych. Mimo awarii samolot zdołał bezpiecznie wylądować.
FAA podjęła decyzję o wyłączeniu z eksploatacji 171 maszyn tego typu i przeprowadzeniu dokładnych badań incydentu. Rzecznik Urzędu Lotnictwa Cywilnego informował wówczas, że "żadna polska linia lotnicza nie posiada w swojej flocie Boeingów 737 MAX 9".
Ze wstępnego raportu amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu wynika, że w panelu "brakowało czterech kluczowych śrub" - wskazał Reuters.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: VDB Photos / Shutterstock