Apel do Białego Domu o "przyspieszenie wysiłków" w sprawie Nord Stream 2

Bob Menendez zapewnił podczas wtorkowej telekonferencji z dziennikarzami, że amerykański rząd "pracuje nad sprawą sankcji". Przyznał, że nowa administracja działa dopiero niecałe dwa miesiące, wezwał ją jednak do "przyśpieszenia wysiłków" w sprawie Nord Stream 2.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Rząd Joe Bidena był przez wielu krytykowany na Kapitolu po lutowym raporcie Departamentu Stanu i decyzji, by nie obejmować sankcjami firm europejskich zaangażowanych w budowę gazociągu z Rosji do Niemiec. Urzędnicy bronią się, że potrzebują więcej czasu, by zebrać dowody na udział tych przedsiębiorstw w budowie i sugerują, że sankcje są kwestią czasu.

Republikanie obawiają się jednak, że Waszyngton może podjąć działania zbyt późno, by skutecznie zapobiec ukończeniu budowy. Niepokoją się także doniesieniami mediów, że Waszyngton gotów jest zawrzeć z Berlinem polityczne porozumienie umożliwiające dokończenie rurociągu, przed czym grupa parlamentarzystów Partii Republikańskiej ostrzegła w liście sekretarza stanu Antony’ego Blinkena.

Do takiego potencjalnego kroku krytycznie odnosi się także Menendez. Jego zdaniem wola naprawy stosunków z Niemcami, które były napięte podczas kadencji byłego prezydenta Donalda Trumpa, nie powinna skutkować łagodniejszą polityką USA wobec budowy rurociągu.

Republikanie w Kongresie nalegają na natychmiastowe wprowadzenie dodatkowych sankcji na kilkanaście podmiotów zaangażowanych w budowę, w tym - na statki i porty. Ich zdaniem Kongres USA wyposażył do takiego kroku administrację w odpowiedni zestaw narzędzi prawnych.