- USA mogą wprowadzić nowe sankcje wobec Iranu, jeśli odmówi on współpracy w sprawie raportu Międzynarodowej Agencji Atomowej (MAEA), z którego wynika, że Teheran pracował nad bombą atomową - podają agencje. Stany Zjednoczone nie zajęły jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie raportu MAEA.
Reuters i AP cytują anonimowych, wysokich rangą przedstawicieli władz USA, którzy podkreślają, że dokument oenzetowskiej agencji potwierdza część doniesień i dowodów zebranych przez USA. Może się to okazać pomocne dla Stanów, które obecnie próbują nakłonić inne państwa do zaostrzenia ich sankcji wobec władz w Teheranie.
Będziemy chcieli zwiększyć międzynarodową presję na rząd Iranu, jeśli nie udzieli nam odpowiedzi na kwestie podniesione w raporcie (...) Mogą to być zarówno sankcje wprowadzone przez USA, jak i działania podejmowane wspólnie z innymi państwami urzędnik o iranie
Reuters wskazuje, że nowe ograniczenia mogłyby objąć irańskie banki komercyjne lub największe firmy, ale raczej nie dotkną sektora naftowego lub gazowego i banku centralnego.
Wielka niewiadoma i wielka obawa
Według raportu MAEA do 2010 roku Iran realizował różne projekty i przeprowadzał eksperymenty mające na celu opracowanie głowicy atomowej, a niektóre z tych prac mogą być kontynuowane obecnie.
Raportu MAEA oczekiwano w napięciu. W izraelskich mediach pojawiły się ostatnio spekulacje na temat ewentualnego zaatakowania irańskich obiektów nuklearnych, gdyby nadeszły nowe sygnały o prowadzeniu przez Teheran prac nad bronią jądrową. Doniesienia te zdementował minister obrony Izraela Ehud Barak. - Izrael jeszcze nie podjął decyzji w sprawie jakiejkolwiek operacji - powiedział.
Wspólnota międzynarodowa podejrzewa, że celem irańskiego programu nuklearnego jest uzyskanie broni jądrowej. Teheran temu zaprzecza, twierdząc, iż chce tylko produkować paliwo dla elektrowni atomowych.
Źródło: PAP