Jest porozumienie w sprawie paktu migracyjnego. "Dokonaliśmy ogromnego kroku naprzód"

Źródło:
Guardian, Reuters, PAP, tvn24.pl
W Brukseli debata na temat paktu migracyjnego i tzw. rozporządzenia kryzysowego
W Brukseli debata na temat paktu migracyjnego i tzw. rozporządzenia kryzysowegoTVN24
wideo 2/5
W Brukseli debata na temat paktu migracyjnego i tzw. rozporządzenia kryzysowegoTVN24

Ambasadorowie krajów Unii Europejskiej osiągnęli w środę porozumienie w sprawie tak zwanego rozporządzenia kryzysowego, które jest kluczowym elementem unijnego paktu migracyjno-azylowego - donosi agencja Reutera. Polska i Węgry zagłosowały przeciw. Słowacja, Czechy i Austria wstrzymały się od głosu - podaje Polska Agencja Prasowa, powołując się na źródło unijne.

"Ambasadorowie UE osiągnęli porozumienie w sprawie rozporządzenia dotyczącego sytuacji kryzysowych i siły wyższej w dziedzinie migracji i azylu" – ogłosiła w środę hiszpańska prezydencja na platformie X (dawniej Twitter).

Porozumienie osiągnięto w środę w Brukseli na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE. Trwający trzy lata spór w sprawie paktu migracyjnego udało się przezwyciężyć tuż przed unijnym szczytem, który odbędzie się w piątek w hiszpańskim mieście Granada - zauważa "Guardian".

Decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem nowych przepisów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Unijny pakt migracyjny. 10 pytań i odpowiedzi >>>

"Dokonaliśmy ogromnego kroku naprzód"

- Dzisiaj dokonaliśmy ogromnego kroku naprzód w kwestii krytycznej dla przyszłości Unii Europejskiej. Dzięki dzisiejszemu porozumieniu jesteśmy teraz w lepszej sytuacji, aby osiągnąć porozumienie w sprawie całego paktu azylowo-migracyjnego z Parlamentem Europejskim do końca tego półrocza – powiedział Fernando Grande-Marlaska Gómez, pełniący obowiązki hiszpańskiego ministra spraw wewnętrznych.

Tzw. rozporządzenie kryzysowe zakłada uruchamianie tzw. mechanizmów solidarnościowych na wypadek kryzysów migracyjnych. Jak wyjaśnia agencja Reutera, na mocy dokumentu kraje takie jak Włochy, do których przybywa wielu migrantów przez Morze Śródziemne, mogłyby przyspieszyć procedury azylowe i zwrócić się do innych państw unijnych o szybką pomoc, w tym wsparcie finansowe lub relokację.

Reuters przypomina, że Unia Europejska stara się zreformować swój system azylowy od czasu wybuchu kryzysu migracyjnego w 2015 roku, gdy do brzegów Wspólnoty dotarło przez Morze Śródziemne ponad milion osób.

Migranci przybywają do Włoch przez Morze ŚródziemneShutterstock

Spór o kształt porozumienia

Największym wyzwaniem negocjacji było wypracowanie stanowiska, które gotowe byłyby zaakceptować zarówno Włochy, jak i Niemcy.

Kraje południa, głównie Włochy, domagają się wsparcia w rozpatrywaniu wniosków azylowych. Stąd to głównie Włosi zabiegali o utworzenie mechanizmu relokacji (i to w formie przymusowej, a nie dobrowolnej), czyli przekazania do innego kraju części osób oczekujących na rozpatrzenie ich wniosków. Rzym krytykował także Niemcy za ich wsparcie dla organizacji pozarządowych angażujących się w akcje poszukiwawczo-ratunkowe na Morzu Śródziemnym.

Niemcy z kolei zgłaszały obawy co do potencjalnych naruszeń praw człowieka w związku z przepisami kryzysowymi. W niemieckim rządzie to głównie Zieloni wyrażali wątpliwości, czy proponowane rozwiązania są humanitarne. Berlin proponował także m.in. wyjęcie spod obowiązku kontroli granicznych osób nieletnich. We wrześniu jednak Niemcy, które przed wakacjami sprzeciwiły się projektowi tzw. rozporządzenia kryzysowego, zmieniły stanowisko.

CZYTAJ WIECEJ: Niemcy zmieniają zdanie w sprawie paktu migracyjnego >>>

"Guardian" relacjonuje, że hiszpański rząd, który obecnie sprawuje rotacyjną prezydencję w UE, już w ubiegły czwartek na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli przekonywał, że uzyskanie poparcia większości państw Wspólnoty dla porozumienia jest niemal pewne. Dziennik donosi jednak, że "w ostatniej chwili Włochy oświadczyły, że nie poprą porozumienia". Rzym zmienił stanowisko po tym, jak opracowano dwie klauzule, które miały na celu rozwianie obaw Niemiec dotyczących praw człowieka.

"Choć dysponowano wystarczającą liczbą głosów, by przeforsować porozumienie, ministrowie uznali, że nie byłoby ono nic warte, gdyby nie widniał pod nim podpis Giorgii Meloni, prawicowej premier Włoch" - pisze "Guardian". Zwraca uwagę, że Włochy przyjęły około połowę z 250 tysięcy osób, które przybyły do ​​Unii Europejskiej w tym roku. "Unijni przywódcy, w tym premier Holandii Mark Rutte i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zrobili wszystko, co w ich mocy, aby reszta bloku okazała solidarność" - pisze "Guardian". Dziennik zauważa, że spór między Niemcami a Włochami odzwierciedlał podziały we Wspólnocie w kwestii podejścia do polityki migracyjnej.

Autorka/Autor:momo

Źródło: Guardian, Reuters, PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock