W poniedziałek ukraińskie miasta stały się celem rosyjskich pocisków, skierowanych na cele cywilne. Jak podały władze Ukrainy, Rosjanie wystrzelili 83 rakiety, z których około połowa została zestrzelona przez obronę powietrzną. Do wybuchów doszło między innymi w Kijowie, Dnieprze i Tarnopolu.
Reakcje Bidena, Blinkena i Stoltenberga
"Rozmawiałem z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą i potępiłem przerażające, zmasowane ataki Rosji na infrastrukturę cywilną na Ukrainie. NATO będzie nadal wspierać odważnych Ukraińców w walce z agresją Kremla tak długo, jak to będzie potrzebne" - napisał Stoltenberg w mediach społecznościowych.
W wydanym przez Biały Dom komunikacie Joe Biden potępił rosyjskie ostrzały jako ataki na cywilów, bez znaczenia militarnego. "One po raz kolejny zademonstrowały całkowitą brutalność nielegalnej wojny Putina przeciwko narodowi ukraińskiemu" - oznajmił.
"Ataki tylko dodatkowo wzmacniają nasze zaangażowanie, by wspierać naród ukraiński tak długo, jak trzeba. Razem z naszymi sojusznikami i partnerami będziemy kontynuować nakładanie kosztów na Rosję za jej agresję, pociągać Putina i Rosję do odpowiedzialności za ich okrucieństwa i zbrodnie wojenne, i dostarczać wsparcie potrzebne siłom ukraińskim do obrony swojego kraju i swojej wolności" - podkreślił Joe Biden i wezwał Rosję do zakończenia agresji i wycofania wojsk z Ukrainy.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken przekazał po południu, że rozmawiał z szefem MSZ Ukrainy. "Podkreśliłem wsparcie USA dla Ukrainy po straszliwych atakach z tego poranka. Wciąż będziemy zapewniać niesłabnącą pomoc gospodarczą, humanitarną i w kwestiach bezpieczeństwa, tak by Ukraina mogła się bronić i dbać o swoich obywateli" - napisał.
Cleverly: demonstracja słabości Putina
Do rosyjskiego ataku na ukraińskie miasta odniósł się na Twitterze szef MSZ Wielkiej Brytanii James Cleverly. Jak podkreślił, "wystrzelenie przez Rosję pocisków w cywilne obszary Ukrainy jest nie do przyjęcia".
"Skontaktowałem się dziś rano z Dmytrem Kułebą, aby wzmocnić ciągłe, moralne i praktyczne wsparcie Wielkiej Brytanii dla Ukrainy. To jest demonstracja słabości Putina, a nie siły" - napisał na Twitterze Cleverly.
Dyplomata udostępnił jednocześnie tweet swojego ukraińskiego odpowiednika, Dmytra Kułeby, określający Władimira Putina "terrorystą, mówiącym językiem rakiet".
MSZ Francji: celowe atakowanie cywili jest zbrodnią wojenną
Na rosyjski atak zareagowali również między innymi ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec i szef dyplomacji UE.
"W najostrzejszych słowach potępiam dzisiejsze masowe rosyjskie ataki na ukraińskie miasta. Celowe atakowanie ludności cywilnej jest zbrodnią wojenną" - napisała na Twitterze francuska minister spraw zagranicznych Catherine Colonna.
"To podłe i nieuzasadnione, że Putin strzela rakietami do miast i cywilów. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby szybko wzmocnić ukraińską obronę przeciwlotniczą" - podkreśliła w mediach społecznościowych szefowa dyplomacji Niemiec Annalena Baerbock.
Z kolei szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zadeklarował "dodatkowe wsparcie wojskowe ze strony UE". "Takie akty nie mogą mieć miejsca w XXI wieku" - dodał.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres oznajmił w poniedziałek, że ataki rakietowe Rosji na Ukrainie to nieakceptowalna eskalacja wojny, w której cywile płacą najwyższą cenę - przekazał rzecznik organizacji Stephane Dujarric.
Autorka/Autor: bp/adso
Źródło: PAP, tvn24.pl