Ambasador Ukrainy Andrij Melnyk zaapelował do władz w Berlinie o dostawy defensywnej broni. Jak podkreślił ukraiński dyplomata, Rosja dozbraja na wielką skalę jednostki stacjonujące na Krymie i grozi to otworzeniem drugiego frontu.
- Ukraina traktuje bardzo poważnie działania podejmowane przez Rosję na Krymie - zbrojenia na wielką skalę i manewry - powiedział Melnyk w rozmowie z Deutschlandfunk.
- Powstanie nowego frontu miałoby zgubne następstwa dla całej Europy - ostrzegł dyplomata. Jak zaznaczył, Ukraina potrzebuje pilnie broni defensywnej z Niemiec, w tym systemów radarowych do namierzania artylerii, a także pojazdów służących do transportu rannych.
Melnyk zapewnił, że ukraińskie służby pilnują, by broń ze wschodniej Ukrainy nie przedostawała się do zachodniej Europy, gdzie mogłaby wpaść w ręce terrorystów. Służby graniczne przechwyciły od początku tego roku 600 sztuk broni szmuglowanej na Zachód. W całym zeszłym roku zarekwirowano 900 sztuk. Ambasador podkreślił, że we wschodniej Ukrainie toczy się wojna. - Na wschodzie istnieje czarna dziura. Nie wszystko da się kontrolować - powiedział ukraiński dyplomata.
Autor: kło/kk / Źródło: PAP