"Washington Post" o sytuacji migrantów na granicy z Białorusią

Źródło:
Washington Post
Pogarsza się sytuacja na granicy z Białorusią (zdjęcie ilustracyjne z dnia 25.08.2021)
Pogarsza się sytuacja na granicy z Białorusią (zdjęcie ilustracyjne z dnia 25.08.2021)
TVN24
Pogarsza się sytuacja na granicy z Białorusią (zdjęcie ilustracyjne z dnia 25.08.2021)TVN24

"Rak rozrasta się w Europie. Aleksander Łukaszenka, dyktator Białorusi, ukradł wybory prezydenckie, wtrącił setki ludzi do więzienia za protestowanie przeciwko niemu, uziemił cywilny samolot pasażerski, by schwytać dysydenta, a teraz używa bezbronnych i ubogich migrantów, jako broni przeciwko sąsiadom - Polsce i Litwie" - pisze "Washington Post" w sobotnim edytorialu. W ocenie dziennika, Łukaszenka jest zagrożeniem nie tylko dla Białorusinów, ale i całej Europy.

"Washington Post" zwraca uwagę, że w ostatnim czasie zwiększyła się liczba lotów między Irakiem a Białorusią. "Samoloty transportowały pasażerów, którzy zapłacili tysiące dolarów za możliwość dostania się do Europy" - pisze gazeta. Jak dodaje, z lotów, organizowanych przez białoruskie biura podróży, korzystali nie tylko Irakijczycy, ale także mieszkańcy Afganistanu i państw Afryki. "Migranci byli kwaterowani w hotelu w Mińsku, a następnie przewożeni pod granicę z Polską i Litwą" - czytamy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Migranci niemile widziani

"WP" zauważa, że fala migrantów u wschodnich granic Unii Europejskiej rośnie. Jak podaje, dziennie w Mińsku ląduje około 500 osób, sprowadzanych przez białoruskie władze. Dziennik przypomina, że 29 września polskie władze odnotowały 473 próby nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy, wskazując, że to rekordowa liczba. "Gdy migranci docierają do granicy nie są mile widziani przez Polskę i Litwę" - pisze "Washington Post".

Gazeta przywołuje materiał stacji BBC, której ekipa natrafiła w lesie w regionie przygranicznym po stronie Polski na grupę wyziębniętych mężczyzn z Afryki. Jeden z nich, Nigeryjczyk, powiedział, że są przepychani między krajami jak piłka. Dziennik przypomina, że 19 września po polskiej stronie granicy znaleziono ciała trzech mężczyzn, którzy zmarli z wycieńczenia i hipotermii, a po stronie białoruskiej, zaledwie metr od granicy, znaleziono ciało kobiety.

Łukaszenka musi odejść

"Migranci są karygodnie wykorzystywani, wabieni na Białoruś obietnicą dostania się do Unii Europejskiej, a następnie przepychani przez linię graniczną do innych państw" - pisze "Washington Post". Przywołuje w tym miejscu słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że napływ migrantów jest wynikiem "systematycznej i zorganizowanej" akcji białoruskich służb.

Dziennik zauważa, że w odpowiedzi na działania władz w Mińsku Komisja Europejska zaproponowała zawieszenie niektórych artykułów umowy UE z Białorusią o ułatwieniach wizowych dla urzędników białoruskiego reżimu.

"Ale to zdecydowanie za mało. Ostatnia seria sankcji gospodarczych miała liczne luki, które należy uzupełnić. Łukaszenka nie ma legitymizacji i zachowuje się w sposób naganny. Jedynym akceptowalnym rozwiązaniem jest jego odejście" - puentuje "WP".

Alaksandr Łukaszenka president.gov.by

Autorka/Autor:momo, karol

Źródło: Washington Post

Tagi:
Raporty: