Komentując wybór Donalda Tuska na nowego przewodniczącego Rady Europejskiej, a Federiki Mogherini na szefową dyplomacji Unii Europejskiej, rządowa "Rossijskaja Gazieta" pisze, że pierwszym testem dla obojga polityków będzie dialog z Rosją.
Dziennik zauważa, że poprzednicy Tuska, Mogherini i nowego szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera "w ostatnim roku wyrządzili tyle szkód, próbując dosłownie za uszy wciągnąć Ukrainę do UE, że nową eurodrużynę czeka teraz poważna praca przy czyszczeniu gruzowiska". "RG" zaznacza przy tym, że "nie wszyscy w nowych władzach Unii Europejskiej są gotowi wrócić do nacechowanego szacunkiem i wzajemnie korzystnego dialogu z Moskwą".
Rządowy dziennik wskazuje, że "Tusk jeszcze nie tak dawno otwarcie mówił o sobie jako o prawdziwym przyjacielu Rosji". "I rzeczywiście, nie tylko w słowach, ale również w rzeczywistości prowadził przyjazną wobec Moskwy politykę zagraniczną. Jednak z chwilą wybuchu kryzysu ukraińskiego Warszawa nabrała chłodnego stosunku do wszystkiego, co rosyjskie" - pisze "RG".
W ocenie dziennika "po wprowadzeniu zakazu importu do Rosji polskich owoców Tusk i jego ekipa są silnie poirytowani". Według "RG" świadczy o tym piątkowa "decyzja władz Polski o zamknięciu polskiego nieba dla samolotu ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu". Zdaniem moskiewskiego dziennika "nie było dziełem przypadku, że zbiegło się to ze szczytem Unii Europejskiej" w sobotę.
"RG" odnotowuje również, że Tusk jest uważany za przyjaciela kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Tusk - "polityk wagi ciężkiej"
Z kolei adresowany do elit politycznych i gospodarczych "Kommiersant" określa polskiego premiera jako "polityka wagi ciężkiej" na europejskiej scenie. W opinii dziennika nowy skład władz Unii Europejskiej "nie wróży gwałtownego złagodzenia polityki UE wobec Moskwy".
"Tusk, wyróżniający się dość twardym stanowiskiem w stosunku do Rosji, choć nie będzie mieć bezpośredniego związku z pracą unijnego resortu dyplomacji, to jednak będzie mógł wykorzystywać swój urząd przewodniczącego Rady Europejskiej do wpływania na przywódców krajów członkowskich" - konstatuje "Kommiersant". "Będzie mieć prawo do zwoływania nadzwyczajnych szczytów UE, w tym w celu omówienia polityki Rosji" - dodaje.
"Będzie brutalnie naciskać na Rosję"
Natomiast uważana za tubę Kremla "Komsomolskaja Prawda" podkreśla, że Tusk "zawsze odnosił się do Rosji z podejrzliwością, żeby nie powiedzieć z wrogością". "Wszelako, gdy w 2010 roku w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem tragicznie zginął prezydent Polski Lech Kaczyński, Donald Tusk, który już wówczas stał na czele rządu, zachował się jak mądry polityk, nie pozwalając, by polscy radykałowie doprowadzili stosunki z Moskwą do całkowitego krachu" - wskazuje ta wielkonakładowa gazeta.
"KP" przestrzega zarazem, że "nie należy mieć złudzeń - na swoim nowym stanowisku człowiek ten na pewno będzie próbować brutalnie naciskać na Rosję, przede wszystkim w sprawie Ukrainy".
Prokremlowska gazeta zauważa także, iż "dla Tuska znaleziono przeciwwagę - szefową włoskiego MSZ Mogherini". "Ma ona opinię polityka życzliwie odnoszącego się do Rosji. Z powodu tego 'rusofilstwa' europejscy jastrzębie omal nie zablokowali jej kandydatury" - pisze "KP".
Tusk-Mogherini: "wewnątrz unijny kompromis"
Uważana z kolei za odzwierciedlającą poglądy MSZ Rosji "Niezawisimaja Gazieta" konstatuje, że szczególne nadzieje z nowym przewodniczącym Rady Europejskiej wiąże Kijów. Dziennik cytuje ukraińskiego politologa Wołodymyra Horbacza, który zauważył, że "Tusk jest przedstawicielem nie tylko Europy Wschodniej, ale także przyjaznego Ukrainie państwa - Polski". Zdaniem rozmówcy "NG", "ważne jest też, że Tusk ma dobre stosunki z kanclerz Merkel".
Dziennik przytacza również opinię innego eksperta, Tarasa Berezowca, który ocenił, że "wybranie umownie proukraińskiego Tuska i prorosyjskiej Mogherini świadczy o tym, że w Unii Europejskiej zawarto wewnętrzny kompromis".
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP