Trzy amerykańskie lotniskowce w najbliższych dniach znajdą się w Azji - informuje japoński "Nikkei Asia". Według dziennika skierowanie tam aż trzech lotniskowców wraz z ich grupami uderzeniowymi ma związek z obawami o możliwe działania Chin jeszcze przed przejęciem władzy w Białym Domu przez Donalda Trumpa.
Trzy amerykańskie lotniskowce będą znajdować się w Azji w czasie przekazywania władzy w Białym Domu, informuje japoński dziennik "Nikkei Asia". W poniedziałek na środkowy Pacyfik w rejonie Hawajów dotarł lotniskowiec USS Carl Vinson. Jak wynika z ogólnodostępnych informacji, wraz ze swoją grupą uderzeniową płynie dalej na zachód, w kierunku azjatyckich wybrzeży.
Wcześniej w Azji pojawiły się natomiast już dwa inne amerykańskie lotniskowce. W piątek do japońskiego portu w Yokosuce dotarł USS George Washington. W mieście tym znajduje się siedziba amerykańskiej VII Floty. Dzień później lotniskowiec USS Abraham Lincoln wraz ze swoją grupą uderzeniową dotarł z kolei do malezyjskiego Port Klang.
Trzy amerykańskie lotniskowce w Azji
Skierowanie aż trzech amerykańskich lotniskowców w ten sam region jest rzadko spotykaną sytuacją. Jeszcze w sierpniu w zachodniej części Pacyfiku nie było żadnego amerykańskiego lotniskowca. Według cytowanego przez "Nikkei Asia" eksperta rozmieszczenie teraz tak potężnych sił morskich USA w Azji ma związek ze zbliżającym się procesem przekazania władzy w Białym Domu Donaldowi Trumpowi i obawami o ewentualne działania Chin w tym czasie.
Jacob Stokes z waszyngtońskiego think-tanku Center for a New American Security zauważa, że "US Navy widzi Chiny jako największe zagrożenie dla politycznej niepewności w najbliższych 50 dniach". "Chiny będą wcześnie próbować i testować administrację Trumpa, prawdopodobnie wokół Tajwanu lub na Morzu Południowochińskim, albo w obu tych regionach", twierdzi ekspert cytowany przez "Nikkei Asia".
To testowanie, według Stokesa, ma pomóc w stwierdzeniu "z którym z dwóch obliczy Trumpa będzie miał do czynienia Pekin". "Widzieli Trumpa transakcyjnego, który chce dobić targu. Ale mogą też spotkać się z Trumpem konfrontacyjnym, tak jak oceniali jego działania od połowy 2018 roku do COVIDu", dodał.
Donald Trump zostanie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia 2025 roku.
"Odstraszanie i bezpieczeństwo w regionie"
O piątkowym powrocie lotniskowca USS George Washington do bazy Yokosuka niedaleko Tokio japońskie media informowały już wcześniej. To jego druga misja w Japonii, która - jak podkreśla armia USA - jest elementem odstraszania i gwarancji bezpieczeństwa w regionie Azji i Pacyfiku.
USS George Washington był pierwszym amerykańskim lotniskowcem z napędem atomowym wysłanym do Japonii. W latach 2008-2015 stacjonował w prefekturze Kanagawa, na południe od Tokio. Jednostka "powraca ze zmodernizowaną, najnowocześniejszą technologią, która ucieleśnia naszą inwestycję w odstraszanie i bezpieczeństwo w tym regionie" - przekazał w oświadczeniu wiceadmirał Fred Kacher, dowódca VII Floty USA, nie wspominając jednak o Chinach. "Wraz z rosnącym zagrożeniem dla bezpieczeństwa w regionie otaczającym Japonię, utrzymanie silnej obecności Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych poprzez wysunięcie USS George Washington i V Skrzydła Lotnictwa Pokładowego (CVW-5) ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa Japonii oraz utrzymania pokoju i stabilności w regionie" - napisano z kolei w komunikacie ministerstwa spraw zagranicznych Japonii.
Źródło: Nikkei Asia, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: dvidshub - Maxwell Orlosky