Serbowie wyładowali trzy C-17 bronią. Trafiła w ręce syryjskich rebeliantów?

Amerykańskie samoloty miały zabrać duży ładunek broni z SerbiiUSAF

Amerykanie dostarczyli nowe zapasy broni i amunicji jednej z syryjskich grup opozycyjnych, która szykuje się do ofensywy na ważne miasto zajmowane przez dżihadystów - twierdzi agencja Reutera. Serbskie media donoszą tymczasem, że kilka dni temu trzy ciężkie amerykańskie transportowce C-17 odleciały z ich kraju wyładowane bronią i amunicją. Jest prawdopodobne, że tak wygląda system zaopatrywania syryjskiej rebelii.

Agencja Reutera twierdzi, powołując się na anonimowych amerykańskich wojskowych, że dostawa uzbrojenia miała miejsce w ostatnich dniach. Dostarczono je „drogą lądową”, prawdopodobnie z Turcji, do ugrupowania Syryjskich Arabów, które wraz z Kurdami prowadzi udaną ofensywę w północno-wschodniej Syrii. Od lata udaje im się systematycznie zajmować tereny dżihadystów i obecnie zbliżają się do ważnego miasta al-Shadadi, które ma być centrum logistycznym fanatyków.

Serbskie uzbrojenie dla Amerykanów

Doniesienia o dostawie uzbrojenia, głównie amunicji i broni osobistej dla żołnierzy (karabiny, granaty, proste granatniki przeciwpancerne) w Syrii, zbiegają się z doniesieniami z Serbii o dużym zakupie takiego sprzętu przez Amerykanów. Według gazety „Vecernje Novosti” w weekend trzy ciężkie amerykańskie transportowce C-17 pojawiły się na lotnisku w Nisz, na południu kraju. Przedstawiciel portu lotniczego przyznał oficjalnie, że maszyny „były zaangażowane w transport produktów serbskiego przemysłu zbrojeniowego”. Gazeta donosi, powołując się na swoje źródła, że samoloty zostały wyładowane amunicją i bronią lekką. Pojedynczy C-17 może zabrać na pokład nawet 77 ton ładunku, więc łącznie mogło to być ponad 200 ton uzbrojenia. Wszystko miało zostać zakupione formalnie przez „Amerykanów”, choć serbska gazeta nie zdołała ustalić przez kogo konkretnie i w jakim celu. Samoloty miały odlecieć do amerykańskiej bazy Ramstein w Niemczech. Choć Serbowie pisali o tym, że amerykańskie firmy regularnie kupują ich broń w celach cywilnych, to w tym wypadku wydaje się to mało prawdopodobne. Pentagon raczej nie wysłałby trzech swoich wielkich transportowców w celu przewiezienia ładunku prywatnej firmy. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest, że serbska broń trafi do Syrii lub Iraku. Działające tam bojówki powszechnie posługują się uzbrojeniem opartym o radzieckie konstrukcje, a Serbowie właśnie takie produkują. Na filmach i zdjęciach z walk w Syrii można często dostrzec broń z chorwackim i serbskim rodowodem. W obu tych krajach pozostały znaczne zapasy uzbrojenia po wojnach w latach 90., z którymi teraz nie ma co zrobić. Na dodatek serbski przemysł zbrojeniowy nadal jest dość prężny i produkuje mało nowoczesny, ale tani i sprawdzony sprzęt.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Broń od Amerykanów do Syrii

Doniesienia o dużym zakupie uzbrojenia w Serbii zaskakująco zbiegają się z dostawami dla syryjskich rebeliantów. Nie ma bezpośrednich dowodów, ale według nieoficjalnych informacji Amerykanie już od dawna zaopatrują wybrane przez siebie grupy rebelianckie w broń skupowaną od państw byłego Układu Warszawskiego. Syryjczycy zabijają się głównie sprzętem z radzieckim rodowodem, przy mniejszym udziale konstrukcji chińskich, irańskich oraz zachodnich. Amerykanie maja dostarczać sprzęt specjalnie wybranym przez siebie ugrupowaniom. Obecnie są to przede wszystkim Kurdowie, oraz nieliczne ugrupowania umiarkowanych rebeliantów. Z tych ostatnich na czoło wybijają się obecnie wspomniani Syryjscy Arabowie, którzy wraz bojówkami syryjskich Kurdów (YPG) tworzą Syryjskie Siły Demokratyczne. Od lata prowadzą oni wspólnie metodyczną ofensywę w północno-wschodniej Syrii, czyli tak zwanej muhafazie (odpowiednik polskiego województwa) Al-Hasaka. Z powodzeniem regularnie biją siły dżihadystów, którzy próbowali przeprowadzać kontrataki, ale bezskutecznie. Dostawy uzbrojenia mają być elementem przygotowań do kolejnej fazy ofensywy Syryjskich Sił Demokratycznych, wymierzonej w miasto al-Shadadi. Jak oficjalnie informują Amerykanie, to jedno z najważniejszych centrów logistycznych tak zwanego Państwa Islamskiego, służące za duży skład uzbrojenia oraz zaopatrzenia. Leży na skrzyżowaniu kilku ważnych dróg, które łączą tereny Syrii i Iraku okupowane przez fanatyków. Zajęcia al-Shadadi byłoby bolesnym ciosem dla tak zwanego Państwa Islamskiego. Dżihadyści mają już szykować się na ofensywę i budują wokół miasta umocnienia.

Autor: mk / Źródło: Reuters, b92.net

Źródło zdjęcia głównego: USAF

Tagi:
Raporty: