Iran zaapelował do Rady Bezpieczeństwa i sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna o potępienie serii zabójstw irańskich naukowców jądrowych. To reakcja Teheranu na śmierć inżyniera-chemika, który zginął w środę w zamachu bombowym.
Iran, za pośrednictwem swego ambasadora przy ONZ, oświadczył, że Rada Bezpieczeństwa i sekretarz generalny Ban Ki Mun powinni potępić te "nieludzkie, okrutne akty terroru" i podjąć kroki w celu "całkowitego wyeliminowania terroryzmu w każdej jego formie".
Mostafa Ahmadi Roszan - inżynier-chemik, zastępca dyrektora w ośrodku nuklearnym Natanz, gdzie nadzorował wydział zajmujący się wzbogacaniem uranu - zginął w środę w Teheranie w wybuchu bomby, którą przytwierdzono do jego samochodu.
Kolejny zamach na naukowca
To trzeci od roku 2010 taki zamach na irańskich naukowców zajmujących się sprawami nuklearnymi. W listopadzie 2010 roku w Teheranie w jednym dniu przeprowadzono dwa zamachy bombowe, w których zginął jeden naukowiec zajmujący się kwestiami nuklearnymi, a drugi został ranny.
Iran oskarżył wówczas o przeprowadzenie ataku izraelskie, brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze, które - według Teheranu - chcą wyeliminować kluczowe postaci zaangażowane w irański program nuklearny.
Irański wiceprezydent Mohammad Reza Rahimi zarzucił USA i Izraelowi, że stoją za środowym zamachem, i powiedział, że zabójstwa irańskich naukowców nie powstrzymają postępu irańskiego programu nuklearnego.
Źródło: PAP