Po rozmowach szefa NATO z ministrami państw bałtyckich i Polski. "Popierają suwerenną i niepodległą Białoruś"

Źródło:
PAP

Sojusz Północnoatlantycki poinformował, że sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przeprowadził rozmowy telefoniczne z ministrami spraw zagranicznych Estonii, Litwy, Łotwy i Polski. Wśród tematów była sytuacja na Białorusi oraz próba otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Rozmowy sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga z ministrami spraw zagranicznych: Estonii - Urmasem Reinsaluem, Łotwy - Edgarsem Rinkeviczsem, Litwy - Linasem Linkevicziusem i Polski - Zbigniewem Rauem dotyczyły między innymi kryzysu na Białorusi, przygotowań do zbliżających się posiedzeń ministerialnych NATO oraz trwających konsultacji nad strategią NATO 2030.

Sekretarz generalny powtórzył, że NATO uważnie obserwuje rozwój wydarzeń na Białorusi i oczekuje od białoruskich władz pełnego poszanowania praw podstawowych, w tym wolności słowa i prawa do pokojowych protestów. Wyraził poważne zaniepokojenie zatrzymaniami i porwaniami działaczy opozycji, nazywając je niedopuszczalnym naruszeniem norm międzynarodowych.

Czytaj więcej: co się stało z Maryją Kalesnikawą?>>>

Stoltenberg powiedział, że Sojusz pozostaje gotowy do powstrzymania wszelkiej agresji na państwa NATO. "Wszyscy sojusznicy popierają suwerenną i niepodległą Białoruś. Zarówno Mińsk, jak i Moskwa powinny szanować prawo Białorusinów do decydowania o własnej przyszłości" - powiedział sekretarz generalny, cytowany w komunikacie Sojuszu.

CZYTAJ WIĘCEJ O AKTUALNEJ SYTUACJI NA BIAŁORUSI NA TVN24.PL >>>

Stoltenberg rozmawiał z ministrami o próbie otrucia Nawalnego

Jak podało NATO, sekretarz generalny i ministrowie odnieśli się również do próby otrucia rosyjskiego polityka opozycyjnego Aleksieja Nawalnego bojowym środkiem chemicznym z zakazanej grupy nowiczoków. Sojusznicy wezwali Rosję do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności przed wymiarem sprawiedliwości.

20 sierpnia w trakcie wewnątrzkrajowego lotu samolotem pasażerskim Nawalny stracił przytomność i po wylądowaniu trafił do szpitala na Syberii, skąd na żądanie rodziny przetransportowano go do kliniki Charite w Berlinie.

Rząd Niemiec uznał za całkowicie wiarygodne ustalenia specjalnego laboratorium Bundeswehry, że Nawalnego próbowano otruć bojowym środkiem paralityczno-drgawkowym z grupy nowiczoków.

Autorka/Autor:pp//rzw

Źródło: PAP