Jak podała agencja Reutera, pierwszy mężczyzna miał 20 lat i zmarł z powodu obrażeń głowy, drugi zmarł od strzałów w klatkę piersiową. Obaj mężczyźni zginęli w mieście Omdurman. Tym samym - jak wynika z danych Centralnego Komitetu Lekarzy Sudańskich - liczba ofiar śmiertelnych protestów od zamachu stanu w Sudanie, do którego doszło 25 października 2021 roku, wzrosła do 56.
Protesty w niedzielę
25 października 2021 roku siły wojskowe rozwiązały rząd sudański oraz ogłosiły wprowadzenie stanu wyjątkowego. W niedzielę odbyła się 12. runda poważnych protestów od czasu zamachu stanu, w czasie których demonstranci domagali się, by wojsko nie odgrywało żadnej roli w rządzie w okresie przejściowym do czasu wolnych wyborów.
Demonstranci maszerowali m.in. w stronę pałacu prezydenckiego w Chartumie. Jak poinformował Reuters, siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, by rozproszyć tłum. Według informacji uzyskanych przez agencję, występowały problemy z internetem i wykonywaniem połączeń. Niektórym osobom udało się jednak zamieścić w mediach społecznościowych zdjęcia z protestów w innych miastach: Ad-Damazin, Port Sudan i Sennar.
Sudańczycy po raz kolejny protestują przeciwko zamachowi stanu. Aresztowano ponad 100 osób
Komitet lekarzy, który jest powiązany z ruchem protestacyjnym, dodał, że dziesiątki ludzi zostało rannych, jednak problemy z połączeniami utrudniły karetkom dotarcie do poszkodowanych.
W czwartek w demonstracjach w całym kraju zginęło sześć osób, a setki zostały rannych. Przywódca puczu, gen. Abdel Fattah al-Burhan utrzymuje, że zamach stanu miał na celu zapobieżenie grożącej wojnie domowej.
Marsz do pałacu prezydenckiego w Sudanie. Protesty po zamachu stanu
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Premier Sudanu podał się do dymisji
W niedzielę do dymisji podał się premier Sudanu Abdalla Hamdok. - Postanowiłem zrzec się odpowiedzialności i ogłosić moją rezygnację ze stanowiska premiera, aby dać szansę innemu, aby pomógł przebyć pozostały okres przejściowy do cywilnych demokratycznych rządów - powiedział Hamdok w przemówieniu telewizyjnym.
Dodał, że kraj "znalazł się w niebezpiecznym punkcie zwrotnym", a jego wysiłki zmierzające do "zapobieżenia katastrofie spełzły na niczym".
Hamdok zrezygnował po zaledwie sześciu tygodniach od powrotu na stanowisko premiera. Po zamachu premier Sudanu został początkowo umieszczony w areszcie domowym, jednak już w następnym miesiącu objął ponownie swój urząd po podpisaniu porozumienia z wojskowymi o podziale władzy. Porozumienie odrzucili jednak demonstranci.
Sytuacja w Sudanie pozostaje niestabilna od czasu obalenia długoletniego prezydenta, a w istocie dyktatora, Omara Hasana Ahmeda el-Baszira w 2019 roku.
Autorka/Autor: mb/kab
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mahmoud Hjaj/Anadolu Agency/Getty Images