Chiny wykorzystują pandemię w sporze o Morze Południowochińskie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pekin wykorzystuje trwającą pandemię do potwierdzenia swoich roszczeń na Morzu Południowochińskim. Wywołuje to coraz bardziej solidarną reakcję państw Azji Południowo-Wschodniej. Sytuację ocenili analitycy.

Raport tvn24.pl: Spór o dalekowschodnie wyspy

Rząd w Pekinie rości sobie historyczne prawa do 90 procent obszaru Morza Południowochińskiego. Różne części Morza za swoją własność uważają oprócz Wietnamu także Filipiny, Malezja, Brunei i Tajwan. Przez strategiczne wody odbywa się tranzyt większości chińskich towarów, istnieją tam także bogate łowiska, złoża gazu ziemnego i ropy naftowej.

Zatopienie wietnamskiego kutra

Wietnam i Filipiny wyraziły w tym tygodniu sprzeciw wobec żądań terytorialnych Pekinu na Morzu Południowochińskim. Władze w Manili udzieliły poparcia rządowi w Hanoi po tym, gdy należąca do Chin jednostka zatopiła tam wietnamski kuter rybacki. Filipińskie służby dyplomatyczne wezwały do unikania takich incydentów dla dobra trwających między Chinami i państwami Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) rozmów na temat kodeksu postępowania na spornym akwenie.

Państwami członkowskimi ASEAN-u są: Brunei, Filipiny, Kambodża, Indonezja, Laos, Malezja, Mjanma, Tajlandia, Wietnam oraz Signapur.

Po sporach dyplomatycznych z Malezją, eskalacji z Indonezją i incydencie z udziałem filipińskich rybaków, które rozegrały się w ostatnich miesiącach, 2 kwietnia chiński okręt straży przybrzeżnej uderzył i zatopił wietnamski kuter, o czym informowały wietnamskie władze. Chińskie MSZ przedstawiło wersję wypadków, w której to wietnamska jednostka uderzyła w chiński okręt, co zakończyło się jej zatonięciem. Załoga została na wiele godzin aresztowana. Zarówno Chiny, jak i Wietnam uważają Wyspy Paracelskie, w rejonie których doszło do zatonięcia, za swoją własność, choć od 1974 roku to władze w Pekinie sprawują nad nimi kontrolę.

Morze Południowochińskie PAP/Maciej Zieliński , Adam Ziemienowicz

Spór o Morze Południowochińskie

Pracownik naukowy Instytutu Studiów nad Azją Południowo-Wschodnią im. Yusofa Ishaka w Singapurze, Le Hong Hiep ocenił w rozmowie z dziennikiem "South China Morning Post", że tego typu wydarzenia, do których dochodziło już wcześniej, będą się powtarzały. "To właśnie powód, dla którego potrzebny jest kodeks postępowania" - powiedział. Prace nad dokumentem trwają od 2011 roku.

Portal Asia Times zauważył, że trwająca pandemia COVID-19 przeszkodziła władzom w Hanoi w wypracowaniu w sprawie Morza Południowochińskiego wspólnego stanowiska ASEAN, któremu w tym roku Wietnam przewodniczy. Z kolei Chiny wykorzystują kryzys jako okazję do wzmocnienia swoich roszczeń. 30 marca Wietnam wysłał jednak do ONZ notę dyplomatyczną, w której sprzeciwia się chińskim żądaniom, dołączając do Filipin i Malezji, które zrobiły to w poprzednich miesiącach. Zdaniem analityków otwiera to drogę do podjęcia dalszych kroków prawnych przez Stałym Trybunałem Arbitrażowym w Hadze.

Sytuacja militarna na zachodnim PacyfikuPAP/Reuters

W 2016 roku, na wniosek rządu Filipin, trybunał obalił roszczenia terytorialne Pekinu w rejonie płycizny Scarborough. Sędziowie orzekli, że nie ma dowodów, by Chiny kiedykolwiek sprawowały wyłączną kontrolę nad tymi wodami, brak więc podstaw do powoływania się przez nie na swoje rzekome historyczne prawa.

Pekin zignorował to orzeczenie i wysyła w sporny rejon dodatkowe okręty straży przybrzeżnej. Na rafach i wyspach w innych częściach akwenu Chiny rozbudowują przyczółki wyposażone w porty, lądowiska, hangary na pociski i urządzenia komunikacyjne. W marcu otworzyły też dwie naukowe stacje badawcze, które - według państwowej agencji Xinhua - mają służyć do prowadzenia badań oceanograficznych.

"Używanie tych rzekomo 'cywilnych, naukowych' przedsięwzięć dla podkreślenia roszczeń to jedna z metod, którą wszyscy często przeoczamy" - skomentował w dzienniku "Philippine Inquirer" ekspert od bezpieczeństwa morskiego Collin Koh z singapurskiego Nanyang Technological University.

Rola Indonezji

Coraz większą solidarność państw regionu pokazują nie tylko kroki prawne Wietnamu, Filipin i Malezji, ale także asertywne stanowisko Indonezji. Po wykryciu w grudniu chińskich statków rybackich i patrolowych w pobliżu indonezyjskich Wysp Natuna, władze w Dżakarcie wysłały tam samoloty, okręty i wojsko, a archipelag osobiście odwiedził prezydent Joko Widodo. Szefowa indonezyjskiego MSZ Retno Marsudi powiedziała wówczas, że Indonezja nigdy nie uzna roszczeń rządu w Pekinie do niemal całego obszaru Morza Południowochińskiego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Autorka/Autor:akw/kab

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: