Kolumbijska gwiazda muzyki pop Shakira została oskarżona o niezapłacenie hiszpańskiemu fiskusowi 14,5 miliona euro podatków w latach 2012–2014 - podała agencja AP. Prokuratorzy zapowiedzieli, że - jeśli Shakira zostanie uznana za winną oszustw - zwrócą się do sądu o skazanie piosenkarki na osiem lat i dwa miesiące więzienia.
Wokalistka Shakira, której pełne imię to Shakira Isabel Mebarak Ripoll, została oskarżona o niezapłacenie hiszpańskiemu fiskusowi 14,5 miliona euro podatków w latach 2012–2014 - podała agencja AP. Prokuratorzy zapowiedzieli również, że będą domagać się od niej zapłacenia grzywny w wysokości 24 milionów euro.
W akcie oskarżenia zawarto sześć zarzutów przeciwko Shakirze. Piosenkarka odrzuciła w tym tygodniu ugodę oferowaną przez prokuraturę, decydując się na proces. Data rozprawy nie została jeszcze ustalona.
Zespół prasowy Shakiry zapewnił, że artystka zawsze wypełniała swoje obowiązki podatkowe. Przekazano, że zapłaciła podatki, które według prokuratorów jest winna Hiszpanii, łącznie z trzema milionami euro odsetek.
Prokuratorzy w Barcelonie wskazali, że zdobywczyni nagród Grammy spędzała ponad połowę każdego roku - w latach 2012-2014 - w Hiszpanii i powinna była płacić podatki w tym kraju. Shakira niedawno zakończyła 11-letni związek z gwiazdą FC Barcelony Gerardem Pique, z którym ma dwoje dzieci. Rodzina mieszkała w Barcelonie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kulisy rozstania Shakiry i Gerarda Pique. Doniesienia o wyprowadzce, niewierności i epizodzie z karetką
Neymar stanie przed sądem w Barcelonie
W październiku przed hiszpańskim sądem stanie brazylijski piłkarz Neymar, który w przeszłości reprezentował barwy Barcelony. Chodzi o proces dotyczący domniemanych nieprawidłowości przy jego transferze z FC Santos w 2013 roku.
Sprawa ciągnie się przed hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości od wielu lat. W 2016 roku zawarto przed sądem ugodę między prokuraturą a FC Barcelona, na mocy której klub zaakceptował karę 5,5 mln euro w związku z nieprawidłowościami przy transferze Neymara.
Jak podawała wtedy Barcelona, transfer Brazylijczyka w maju 2013 roku kosztował ją 57,1 mln euro, z czego 17,1 mln euro otrzymał poprzedni klub Brazylijczyka - FC Santos, a pozostałe 40 mln trafiły do firmy ojca piłkarza, Neymara Santosa. Śledztwo hiszpańskiej prokuratury wykazało jednak, że kataloński klub zapłacił około 83,3 mln euro. Kara nałożona na Barcelonę wiąże się z niezapłaceniem podatku od rzeczywistej sumy transferu.
Problemy z hiszpańskim fiskusem mieli również Portugalczyk Cristiano Ronaldo i Argentyńczyk Leo Messi, reprezentujący w przeszłości odpowiednio Real Madryt i Barcelonę.
CZYTAJ W MAGAZYNIE TVN24: Kiwają rywali i fiskusa
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock