"Dan Driscoll, uważany za wschodzącą gwiazdę Pentagonu, został odsunięty przez coraz bardziej paranoicznie myślącego sekretarza wojny" - pisze "Telegraph" o szefie Pentagonu.
Według źródeł, Driscoll został wyłączony z negocjacji pokojowych, "gdy uznano, że przekroczył uprawnienia". "Zauważono, że trochę za bardzo się przemęczał i dostał po łapach" - powiedziała dziennikowi osoba bliska sprawie.
"Telegraph" przypomniał, że Driscoll - to bliski przyjaciel wiceprezydenta J.D. Vance'a, a jego notowania w administracji prezydenta USA Donalda Trumpa szybko rosły. Mają go także cenić europejscy przywódcy za doświadczenie i opanowanie - ocenił dziennik.
"Telegraph": nieobecność Driscolla częścią walki o kontrolę nad negocjacjami
To właśnie Driscollowi powierzono w listopadzie zadanie przedstawienia prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu 28-punktowego, amerykańskiego planu, który - zdaniem Trumpa - miał doprowadzić do zawarcia pokoju między Rosją a Ukrainą. Spotkanie to zakończyło się niepowodzeniem, gdyż ukraiński przywódca odrzucił plan, nie godząc się na oddanie ukraińskich terytoriów Rosji.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi Driscoll w grudniu nie przybył do Paryża, gdzie miał rozmawiać z Zełenskim i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Nie odbył także kolejnej podróży do Kijowa.
"Przedstawiciele władz Ukrainy i Europy uważają, że nieobecność Driscolla jest częścią szerszej walki o kontrolę nad negocjacjami pokojowymi" - napisał brytyjski dziennik.
Jeszcze w listopadzie "Telegraph" ujawnił, że Driscoll jest uważany za faworyta na stanowisko następcy Hegsetha, gdyby tylko zwolnił się fotel szefa Pentagonu.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: X/SecArmy