Serbski faszysta przed Trybunałem Międzynarodowym

Aktualizacja:

Serbski ultra-nacjonalista Wojisław Seselj został oskarżony o szerzenie "trujących idei" wraz z rozpoczęciem jego procesu w sprawie zbrodni wojennych. Oskarżyciele z Hagi powiedzieli, że "jego przemowy doprowadziły do morderstw, tortur i prześladowań".

Seselj, lider Radykalnej Partii Serbii, nie przyznaje się do winy. Powiedział, że będzie polegał na "obronie politycznej i wykaże, że Trybunał jest elementem większego spisku wymierzonego w Serbię".

Seselj sam oddał się w ręce ICTY, międzynarodowego trybunału sprawiedliwości ds. byłej Jugosławii, w lutym 2003 roku, nawołując o oczyszczenie jego imienia z zarzutów zbrodni przeciw ludzkości i sześciu zarzutów o zbrodnie wojenne, w tym prześladowań, wysiedleń, morderstw i tortur.

Płomienna mowa przeciw nienawiści Christine Dahl, główna oskarżycielka w procesie, powiedziała, że "setki osób były torturowane i zabijane przez serbskich żołnierzy, którym prano mózgi trującymi ideami i wysyłano, aby dokonywali niewyobrażalnych zbrodni w Bośni i Chorwacji.

Prokurator Dahl opowiedziała też w pierwszym dniu procesu historię młodej muzułmanki z Bośni, która była gwałcona przez Serbów, a której mąż i dwoje dzieci zostało zabitych. - Zniszczenie jej społeczności, jej życia, jej rodziny obrazuje produkt bojowego nacjonalizmu propagowanego przez oskarżonego - powiedziała Dahl w swojej przemowie kierowanej do trzech sędziów Trybunału.

Zarówno Seselj, jak i były prezydent Jugosławii Slobodan Milosewić, planowali "oczyścić" etnos byłej Jugosławi, ale - jak mówiła Dahl - podczas gdy Milosewić nie ośmieliłby się wzywać do wyzwolenia terenów "wielkiej Serbii" Seselj to właśnie robił.

Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN