Były premier Sudanu i lider partii opozycyjnej Umma, Sadik al-Mahdi, zmarł w wieku 84 lat w jednym ze szpitali w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Bezpośrednią przyczyną śmierci był COVID-19.
Obecność koronawirusa SARS-CoV-2 w organizmie Sadika al-Mahdiego potwierdzono 29 października. Jego stan pogorszył się w połowie listopada. Trafił wtedy do szpitala w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Wiadomość o jego śmierci w czwartek przekazała partia Umma, której Sadik al-Mahdi był liderem. Miał 84 lata.
Rzecznik prasowy partii podał na Twitterze, że ciało byłego premiera zostanie przewiezione do Sudanu w piątek rano. W tym samym dniu odbędzie się ceremonia pogrzebowa.
Dwukrotny premier Sudanu
Sadik al-Mahdi, który był prawnukiem religijnego przywódcy Sudanu Mohammada Ahmada al-Mahdiego, stojącego na czele sudańskiej wojny wyzwoleńczej w drugiej połowie XIX w., zakończonej obaleniem zwierzchnictwa egipsko-osmańskiego, był też cenionym myślicielem religijnym i teologiem. Studiował nauki polityczne i ekonomię na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Al-Mahdi stał na czele sudańskiego rządu jako premier w latach 1966–1967, a także od 1986 r. do 1989 r., gdy urząd ten został zlikwidowany (przywrócono go w 2017 r.) przez juntę, działającą pod wodzą porucznika Omara el-Baszira, który przejął wówczas pełnię władzy.
Przez wiele lat był przewodniczącym opozycyjnej partii Umma. W 2019 r. aktywnie wsparł sudańską rewolucję, dzięki której doszło do obalenia dyktatora i odsunięcia go od steru rządów po blisko 30 latach. Władzę w Sudanie sprawuje obecnie rada złożona z wojskowych i przedstawicieli partii politycznych. W 2022 r. w kraju tym odbędą się pierwsze wolne i demokratyczne wybory parlamentarne po latach - pisze Reuters.
Krytykował stosunki z Izraelem oraz Donalda Trumpa
Agencja przypomina też, że al-Mahdi był zdecydowanym przeciwnikiem nawiązania przez Sudan stosunków z Izraelem i normalizacji współpracy z tym państwem, do czego Sudan - wraz ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi - starała się nakłonić administracja prezydenta USA Donalda Trumpa.
W jednym ze swych ostatnich wystąpień, były sudański premier nazwał Izrael państwem prowadzącym politykę apartheidu w odniesieniu do Palestyńczyków. Otwarcie krytykował też Trumpa, zarzucając mu rasizm w podejściu do muzułmanów i ludzi o ciemnym kolorze skóry.
Zmarły polityk był symbolem walki o demokratyczny Sudan - podkreśliła agencja Reutera, dodając, że al-Mahdi był wielokrotnie więziony i spędził całe lata na wygnaniu, skąd koordynował działalność swej partii.
Źródło: PAP