Nie powiódł się test najnowszej rosyjskiej rakiety Buława. Wystrzelona z atomowego okrętu "Dymitr Doński" rakieta wypadła z toru lotu i uległa samodestrukcji. Zawinił niesprawny silnik.
- Samozniszczenie nie spowodowało żadnych start w ludziach ani szkód materialnych - zaznaczył informator rosyjskiej agencji Interfaks.
W rozmowie z agencją Reuters przedstawiciel dowództwa rosyjskiej marynarki wojennej Igor Dygało poinformował, że rakieta wystartowała we wtorek z akwenu Morza Białego, ale odmówił komentarza na temat rezultatu próby. - Start odbył się w ramach programu prób państwowych. Wyniki są analizowane - powiedział Dygało.
Dwie poprzednie próby Buławy, z 19 września i 28 listopada, miały przebieg pomyślny. W obu przypadkach rakieta wystartowała również z Morza Białego i okrętu "Dymitr Doński".
Rakieta dla nowej generacji okrętów
Buława (oznaczenie zachodnie SS-NX-30) ma maksymalny zasięg od 8 do 9 tys. kilometrów i jest zgłoszona przez Rosję do układu rozbrojeniowego START jako sześciogłowicowa. Po 16 takich pocisków ma stanowić uzbrojenie rosyjskich atomowych okrętów podwodnych nowej generacji, znanych jako klasa Boriej (Boreasz).
Budowana od roku 1996 pierwsza jednostka tej serii o nazwie "Jurij Dołgoruki" spłynęła na wodę w kwietniu ubiegłego roku, ale nie weszła jeszcze do służby.
Rosyjska marynarka osłabiona
Zbudowany w latach 80. i zmodernizowany na początku obecnej dekady "Dymitr Doński" reprezentuje klasę Akuła (w terminologii zachodniej Typhoon) - czyli największych okrętów podwodnych, jakie kiedykolwiek zbudowano.
W rezultacie wycofania ze służby bojowej wszystkich jednostek klasy Akuła i wielu mniejszych od nich okrętów, morski segment rosyjskich strategicznych sił nuklearnych został poważnie osłabiony. Według fachowego wydawnictwa "Bulletin of the Atomic Scientists", na 11 sprawnych rosyjskich okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi przypadły w 2007 roku tylko cztery rejsy bojowe - podczas gdy okręty amerykańskie odbyły ich 54.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: globalsecurity.org