|

Lindsey Vonn wróciła po wszczepieniu tytanowych elementów i znów króluje

12 grudnia 2025, Lindsey Vonn po wygranej w St. Moritz
12 grudnia 2025, Lindsey Vonn po wygranej w St. Moritz
Źródło: JEAN-CHRISTOPHE BOTT/KEYSTONE/PAP/EPA
Wróciła z przytupem, z hukiem, w stylu, który wzbudza i podziw, i szacunek. Lindsey Vonn na najwyższym stopniu podium stanęła po siedmiu latach przerwy, wszczepieniu tytanowych elementów do prawego kolana i - co sama wyjawiła - wzmocnieniu masy mięśniowej. Jak i dzięki komu ta zdumiewająca kariera ruszyła? Jak ważne było spotkanie sprzed dekad ponad trzech, krótka rozmowa dziewczynki z mistrzynią?Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Lindsey Vonn miała już nie wracać na stok. Karierę sportową z powodów zdrowotnych zakończyła siedem lat temu. A jednak wróciła. I to jak!
  • Niedawny zjazd w St. Moritz wygrała. To było jej 83. zwycięstwo w Pucharze Świata, a pierwsze od 2018 roku.
  • Startuje dalej, a celem są najbliższe zimowe igrzyska.
  • Amerykanka przypomniała o spotkaniu sprzed lat, które zmieniło w jej życiu wszystko.
  • Komu i dlaczego Vonn teraz pomaga?
  • WIĘCEJ SPORTU W EUROSPORT.TVN24.PL

W St. Moritz triumfowała w zjeździe dopiero co, 12 grudnia. Miała dokładnie 41 lat i 55 dni. To jej zwycięstwo numer 83 w alpejskim Pucharze Świata - pierwsze odniosła 3 grudnia roku 2004, w Lake Louise, też w zjeździe.

Karierę, jak się wydawało na dobre, nękana kontuzjami Amerykanka zakończyła po mistrzostwach świata w Are 2019, gdzie była trzecia.

Lista urazów - tych poważnych, choć nie zabrakło i tego odniesionego w okolicznościach przedziwnych:

- mistrzostwa świata (2007): upadek podczas treningu, zerwane więzadło krzyżowe przedniego i koniec sezonu,

 - mistrzostwa świata (2009): wymagające zabiegu przecięcie ścięgna w prawym kciuku, przecięcie - uwaga - rozbitą butelką szampana, po świętowaniu zwycięstwa w zjeździe,

- Puchar Świata (2009/10): wypadek w Austrii, na trasie slalomu giganta. Obrzęk i mikropęknięcia lewego przedramienia,

- igrzyska olimpijskie (2010): w Vancouver startowała poobijana, na jednym z treningów doznała stłuczenia prawej piszczeli, założenie buta narciarskiego spowodowało przeraźliwy ból. Już w Vancouver miała wypadek w slalomie gigancie. Efekt? Złamany prawy mały palec,

- mistrzostwa świata (2011): wypadek na treningu slalomu giganta w Kintereit. Wstrząśnienie mózgu, według Vonn oznaczające wyjście z tej sytuacji "bez poważniejszych obrażeń",

- mistrzostwa świata (2013): zerwanie więzadła pobocznego przyśrodkowego i więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie oraz złamanie kości piszczelowej. Koniec sezonu,

- Puchar Świata (2013/14): trening w Kolorado, lekkie naciągnięcie i częściowe zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie. Po zjeździe w Val d'Isere - całkowite zerwania więzadła krzyżowego przedniego, oznaczające konieczność wycofania się z olimpijskiej rywalizacji w Soczi,

- Puchar Świata (2015/16): złamana kostka w przedsezonowym, sierpniowym treningu w Nowej Zelandii. W lutym - mikrozłamania podchrzęstnych kości lewego kolana, dalsze badania wykazały poważniejszy uraz i oznaczał zakończenie sezonu,

- Puchar Świata (2016/17): złamanie kości ramiennej w prawej ręce,

- Puchar Świata (2017/18): uraz pleców, określony dysfunkcją stawu międzykręgowego,

- Puchar Świata (2018/19): zerwane więzadło poboczne piszczelowe oraz trzy złamania plateau kości piszczelowej w lewej nodze.

Groza. Miała dość.

Pod koniec grudnia 2024 znowu pojawiła się w pucharowej rywalizacji. Powód? Cel? Igrzyska olimpijskie Mediolan/Cortina d'Ampezzo 2026, tu możliwe jest absolutnie wszystko.

Na wygraną Vonn z miejsca zareagowała Iga Świątek, w mediach społecznościowych zamieszczając wyrażające podziw zdjęcie. Znają się, lubią, szanują, bardzo sobie kibicują. Polka przyznała, że Amerykanka jest dla niej inspiracją.

Kto był inspiracją dla młodziutkiej Vonn, wtedy nazywającej się Kildow?

"Superbohaterka, która wyszła prosto z kart komiksu"

Marzec 1994, Saint Paul, stolica stanu Minnesota.

Czytaj także: