Radziwinowicz: prezenterki rosyjskiej telewizji nie miały odwagi bez sygnału z Kremla przebrać się na czarno

Źródło:
TVN24
Radziwinowicz: prezenterki rosyjskiej telewizji nie miały odwagi bez sygnału z Kremla przebrać się na czarno
Radziwinowicz: prezenterki rosyjskiej telewizji nie miały odwagi bez sygnału z Kremla przebrać się na czarnoTVN24
wideo 2/8
Radziwinowicz: prezenterki rosyjskiej telewizji nie miały odwagi bez sygnału z Kremla przebrać się na czarnoTVN24

Atak terrorystyczny na halę koncertową pod Moskwą to wielki blamaż rosyjskich władz - powiedział w "Faktach po Faktach" dziennikarz "Gazety Wyborczej" i wieloletni korespondent w Rosji Wacław Radziwinowicz. Ocenił, że w obliczu tych wydarzeń Władimir Putin nie wiedział, jak ma się zachować. - Oni się kompletnie pogubili - stwierdził.

Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w piątek halę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Otworzyli ogień do zebranych, były też doniesienia o eksplozjach. Wybuchł pożar, w wyniku którego zawalił się dach budynku. Dotychczas potwierdzono śmierć co najmniej 133 osób. Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Strzelanina i eksplozje w sali koncertowej pod Moskwą. Zabici i ranni

"Wielki blamaż" Kremla

W sobotnich "Faktach po Faktach" Wacław Radziwinowicz zwrócił uwagę, że rosyjskie służby zostały ostrzeżone 7 marca przez stronę amerykańską o możliwym ataku na imprezę masową w Rosji.

- Mieli ponad dwa tygodnie na to, żeby się przygotować do tego, żeby chronić takie wydarzenia, jak koncert grupy Piknik, bardzo popularnej, w ogromnym centrum rozrywkowym, który mieści tysiące ludzi. Dlaczego tego nie zrobili? Dlaczego się nie zmobilizowali? - pytał dziennikarz "Gazety Wyborczej" i wieloletni korespondent w Rosji. Dodał, że Putin dwa dni po wyborach na kolegium Federalnej Służby Bezpieczeństwa powiedział, że te ostrzeżenia to są prowokacje i szantaż.

Gość TVN24 ocenił, że jest to teraz "wielki blamaż" dla Kremla. - Kraj, którym rządzą kadrowi oficerowie służb specjalnych z prezydentem oficerem służb specjalnych na czele, takich błędów robić nie może. Tam cały szereg tego typu rzeczy się wydarzył - zauważył. Zwrócił uwagę, że "cały atak trwał 18 minut, a Rosgwardia przyjechała pół godziny po tym, jak się to wszystko skończyło". - W momencie, kiedy wszyscy powinni być zaalarmowani tym wyraźnym sygnałem amerykańskim, takie rzeczy są po prostu niedopuszczalne - uznał.

Radziwinowicz: oni się kompletnie pogubili

Pierwsze oświadczenie w związku z zamachem Władimir Putin wygłosił dopiero po blisko 20 godzinach. - On po prostu nie wiedział, jak ma się zachować, jak ma zareagować - ocenił Radziwinowicz. - Ja przez całą noc oglądałem rosyjską telewizję. Do godziny dziewiątej prezenterki rosyjskiej telewizji państwowej występowały w kolorowych ubraniach. Nie miały odwagi bez sygnału z Kremla przebrać się na czarno - powiedział dziennikarz. - To też o czymś świadczy, że oni się kompletnie zgubili - dodał.

Radziwinowicz stwierdził, że "Putin ze swoimi szefami służb specjalnych, struktur siłowych ma teraz bardzo ciężkie rozmowy". Według niego "oni jeszcze nie wiedzą, co mają zrobić, jak mają się zachować". - Na razie sugerują ślad ukraiński - zauważył. Jak mówił, Kreml musi brać pod uwagę, że zarówno świat, jak i rosyjscy obywatele "będą myśleć bardzo intensywnie nad tym, czy to nie sam Putin zrobił". - Ta władza, która by chciała wykorzystać ten zamach terrorystyczny przeciwko Ukraińcom, musi sobie zdawać sprawę z tego, że najpierw musi się rozliczyć z tego blamażu, który ją spotkał, po prostu z tej kompromitacji - powiedział.

"Hamas zaatakował Izrael w takim samym stylu"

Radziwinowicz zwrócił uwagę, że "charakter tego zamachu bardzo przypomina to, co się stało 7 października w Izraelu".

CZYTAJ WIĘCEJ: Hamas zaatakował Izrael z morza, lądu i powietrza. Walki w miastach, setki rannych i zabici - Hamas zaatakował Izrael dokładnie w takim samym stylu. Ci bandyci z Hamasu szli po to, żeby zabijać, żeby mordować - powiedział dziennikarz dodając, że ten sam "styl działania" widać było w ataku na Crocus City Hall. - Oni weszli do tego teatru po prostu po to, żeby zabijać ludzi. Nazabijali i uciekli. To bardzo przypomina właśnie charakter pisma islamskich terrorystów - ocenił.

Radziwinowicz stwierdził, że "Kreml tak, jak ma to w zwyczaju, chciałby tego typu tragedię wykorzystać dla siebie". - I na pewno bardzo mocno kombinują, jak to zrobić, jak to powiesić na Ukraińcach - dodał.

Autorka/Autor:momo//mm

Źródło: TVN24