Opuszcza Rosję. Boi się aresztowania

Źródło:
PAP

Dmitrij Gudkow - były parlamentarzysta i działacz opozycji antykremlowskiej - poinformował, że wyjechał na Ukrainę w obawie przed sfingowaną według niego sprawą karną i możliwym aresztowaniem. Twierdzi, że wydano pozwolenie, aby jego sprawę rozwiązać "wszelkim sposobem". Gudkow chciał startować w wyborach do rosyjskiego parlamentu.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W mediach społecznościowych Gutkow poinformował, że jedzie do Kijowa.

"Kilka zbliżonych źródeł z otoczenia administracji prezydenta (Władimira Putina) poinformowało, że jeśli nie opuszczę kraju, to sfingowana sprawa karna będzie prowadzona nadal, aż do mojego aresztowania. Zezwolono na to, by - jeśli zostanę - kwestię Gudkowa rozwiązać 'wszelkim sposobem' - napisał polityk na Facebooku.

Opozycjonista o zatrzymaniu, które miało "uniemożliwić ubieganie się o miejsce w Dumie"

Wyraził przekonanie, że sprawa karna, w której ma status podejrzanego została wszczęta po to, by uniemożliwić mu udział w wyborach do niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej, we wrześniu.

1 czerwca Gudkow został zatrzymany na 48 godzin jako podejrzany w sprawie karnej dotyczącej spowodowania strat finansowych na szkodę merostwa Moskwy. Wobec Giennadija Gudkowa - ojca Dmitrija, również byłego parlamentarzysty - także wszczęto sprawę karną, dotyczącą nielegalnego posiadania broni.

Rewizja w mieszkaniu

Portal Meduza podał, powołując się na źródła zbliżone do administracji prezydenta Putina, że pod naciskiem władz Moskwy śledczy nie zdecydowali się na zatrzymanie Dmitrija Gudkowa w areszcie. Jedno ze źródeł oświadczyło, że na wszczęcie sprawy karnej wobec opozycjonisty nalegało MSW Rosji. Z merostwem Moskwy, według tych źródeł, Gudkow miał dość dobre kontakty.

Policja przeprowadziła 1 czerwca rewizję na daczy Dmitrija Gudkowa i w jego mieszkaniu, a także w mieszkaniach jego krewnych i współpracowników - łącznie w 10 miejscach. Udział w przeszukaniach brało 140 funkcjonariuszy.

Działalność opozycjonisty

Dmitrij Gudkow w latach 2011-2012 brał udział w masowych protestach zorganizowanych przez opozycję przeciwko Putinowi. W parlamencie zasiadał w latach 2011-2016. W 2013 roku został wraz z ojcem wykluczony z partii Sprawiedliwa Rosja. Związał się z opozycyjną partią Jabłoko i był jej kandydatem w kolejnych wyborach do Dumy Państwowej, ale nie zdobył mandatu. Zamierzał kandydować ponownie w tegorocznych wyborach do Dumy.

Autorka/Autor:mjz/adso

Źródło: PAP