Sikorski o poparciu dla "jedności terytorialnej Królestwa Danii". "Powinniśmy bronić prawa"

Radosław Sikorski
Jeff Landry, republikański gubernator Luizjany, został wysłannikiem USA na Grenlandię
Źródło: Reuters
"Naturalnie Polska popiera jedność terytorialną sojuszniczego Królestwa Danii" - napisał wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. Dodał, że "wbrew podziałom politycznym powinniśmy bronić prawa międzynarodowego i zasady nienaruszalności granic". W ostatnich dniach prezydent USA Donald Trump ponownie wyraził zainteresowanie nabyciem Grenlandii, która jest duńskim terytorium autonomicznym.

Wicepremier i szef polskiej dyplomacji opublikował we wtorek po południu wpis na X. "Naturalnie Polska popiera jedność terytorialną sojuszniczego Królestwa Danii. Wbrew podziałom politycznym powinniśmy bronić prawa międzynarodowego i zasady nienaruszalności granic" - oświadczył Radosław Sikorski.

W kolejnym wpisie dodał, że "elokwentnie mówił o tym Prezydent Karol Nawrocki w swoim przemówieniu w ONZ". Przytoczył również fragment stenogramu z wrześniowego przemówienia prezydenta w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.

"Świat wszedł w nową i niebezpieczną erę rywalizacji wielkich mocarstw - łamania zasad i testowania, jak daleko można się posunąć, zanim ktoś powie wyraźne: 'dość'. Zasada suwerenności? Coraz częściej deptana. Zakaz agresji? Zmieniony w martwą literę. Zamiast praw - próba użycia nagiej i brutalnej siły" - brzmi cytowany fragment przemówienia prezydenta.

Nawrocki mówił też, że "stoimy w punkcie zwrotnym historii - w czasie, gdy decyzje podejmowane dziś, będą mieć konsekwencje na kolejne dekady". "Jako wspólnota demokratycznych państw, czy aspirujących do demokracji, musimy spojrzeć na obecną sytuację jak na pole walki o zasady, których przestrzeganie może zdecydować o przyszłości naszej cywilizacji" - wskazywał. Zdaniem prezydenta "to właściwie ostatni moment na podjęcie konkretnych działań".

Trump znów mówi o nabyciu Grenlandii

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump ponownie zabrał głos w kwestii Grenlandii, terytorium autonomicznego Danii. Jak stwierdził, Stany Zjednoczone potrzebują tej wyspy ze względu na bezpieczeństwo narodowe.

Taką narracją posługiwał się już wcześniej - jeszcze w grudniu 2024 roku, przed swoją inauguracją na drugą kadencję. Od tego czasu doszło do kryzysu w stosunkach dyplomatycznych między USA a rządem w Kopenhadze, a także do antyamerykańskich protestów na Grenlandii.

W niedzielę z kolei Trump ogłosił, że mianował Jeffa Landry'ego, republikańskiego gubernatora Luizjany, wysłannikiem USA ds. Grenlandii. Ten po wyborze napisał na X, że "to zaszczyt" i przekazał, że będzie dążył do tego, "aby Grenlandia stała się częścią Stanów Zjednoczonych".

CZYTAJ WIĘCEJ: Popyt na Grenlandię. Dlaczego Trump (i nie tylko on) pragnie wyspy

OGLĄDAJ: USA zmieniają strategię. "Chcą widzieć Unię Europejską dużo słabszą"
pc

USA zmieniają strategię. "Chcą widzieć Unię Europejską dużo słabszą"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: