350 pasażerów statku Spirit of Adventure, zaznało przygody jakiej na pewno nie planowali przeżyć. Do ich jednostki zaczęła się zbliżać łódź piratów. Załoga nakazała pasażerom schronienie się wewnątrz statku, a kapitan podjął próbę ucieczki.
Do incydentu doszło, gdy Spirit of Adventure płynął z Madagaskaru do Zanzibaru. 350 pasażerów jadło właśnie obiad w strojach wieczorowych, kiedy załoga nakazała im wejście pod pokład, odejście od okien i położenie się na podłodze. Wszystkie drzwi prowadzące z pokładu do wnętrza jednostki zostały zabarykadowane.
- To było naprawdę przerażające. Kapitan wyraźnie przyśpieszył i próbował uciec piratom - relacjonuje 73-letni turysta z Wielkiej Brytanii. - Paradoksalnie trzy dni wcześniej mieliśmy szkolenie na temat postępowania w razie ataku piratów - dodaje.
Po około godzinie pościgu, piraci zrezygnowali. Najprawdopodobniej uznali, że uciekający statek pełen kłopotliwych pasażerów to kiepski łup. - Przez napastników wystygła zupa - tak atak podsumował rzecznik firmy Saga, właściciela statku.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: spiritofadventure.com