Prezydent wygrywa w sądzie


Ukraiński Sąd Konstytucyjny uznał, że wyznaczony przez parlament na 25 października termin wyborów prezydenckich jest niezgodny z prawem.

Zgodnie z decyzją parlamentu, wybory prezydenckie na Ukrainie miały odbyć się w październiku. Wiktor Juszczenko nie zgadzał się jednak z tym terminem, gdyż uważa, że do wyborów powinno dojść dopiero w styczniu 2010 roku, po pięciu latach od czasu, gdy złożył przysięgę prezydencką.

Skierował projekt do Sądu Konstytucyjnego, który przyznał mu rację.

Prezydent bez szans

Niezależnie od tego, kiedy odbędą się wybory, Juszczenko ma małe szanse na reelekcję. Na urzędującego szefa państwa gotowych jest głosować zaledwie 2,4 proc. ankietowanych - ogłosił poczytny tygodnik "Dzerkało Tyżnia", który opublikował wyniki sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii.

Śmiertelny wróg Juszczenki, Julia Tymoszenko może liczyć na 27,3 proc. poparcia. Na pierwszym miejscu znajduje się zaś były premier Wiktor Janukowycz - na przywódcę obecnej opozycji oddałoby głosy 33,8 proc. wyborców.

Tuż za tą dwójką uplasował się były przewodniczący parlamentu i były szef MSZ Arsenij Jaceniuk. Popiera go 13,6 proc. badanych, a obserwatorzy twierdzą, że tylko Jaceniuka Juszczenko uważa za godnego siebie następcę.

Źródło: reuters, pap