Premier zaciska pasa. Zaczął od siebie

 
Cameron oszczędzanie zaczyna od siebie?TVN24

Zaciskanie pasa w wydatkach państwa najlepiej zacząć od siebie. Taką zasadę postanowił wcielić w życie premier Wielkiej Brytanii David Cameron i wynajął dom rodzinny w Londynie, aby zaoszczędzić na ochronie. Brytyjskie media zastanawiają się jednak, czy przychody z wynajmu - 6 tys. funtów miesięcznie - nie mają zrównoważyć nadszarpniętej przez oszczędności pensji szefa rządu.

Jak podaje "Daily Mail", brytyjski premier na czas zamieszkiwania pod służbowym adresem na Downing Street 10 wynajął rodzinny dom w Londynie za 6 tys. funtów miesięcznie (prawie 30 tys. zł). Ma być to oszczędność dla policji, która nie będzie musiała go ochraniać.

Gazeta zauważa, że nieruchomość w stylu edwardiańskim Cameronowie kupili w 2005 r. za 1,1 mln funtów, a kolejne 600 tys. zainwestowali w jej przebudowę i urządzenie, m.in. z myślą o chorym synu. Dom znajduje się w modnej dzielnicy centralnego Londynu - Notting Hill, gdzie mieszka również szara eminencja poprzedniego rządu Partii Pracy - Peter Mandelson i towarzyska śmietanka Londynu, tzw. gliteratti. Obecnie rynkowa wartość rezydencji oceniana jest na 2,7 mln funtów.

Nowi lokatorzy nie znają właścicieli. Rozliczać się będą za pośrednictwem agencji najmu, która będzie sobie potrącać 15 proc. Przychód z najmu podlega opodatkowaniu, ale może zostać odpisany częściowo od innych wydatków, np. ubezpieczenia i napraw.

Pięć tygodni wynajmu zrównoważy pensję

Jednym z pierwszych posunięć Camerona na urzędzie premiera było zmniejszenie zarobków - jego własnych i członków jego rządu - o 5 proc. oraz zamrożenie płac na obecnym poziomie na 5 lat. Miało to dać dobry przykład opinii publicznej i przekonać ją do tego, że rząd zaciskanie pasa rozpoczyna od siebie.

W rezultacie tego posunięcia zarobki premiera spadły do 142,5 tys. funtów rocznie - ze 150 tys. funtów - ale jak wskazuje "Daily Mail" przychód z czynszu zrównoważy ten ubytek w niespełna pięć tygodni.

Z tytułu sprawowania urzędu Cameron może korzystać również z wiejskiej rezydencji rządowej Chequers. Cameronowie mają też dom w okręgu wyborczym w Cotswolds, który - jak nie omieszkał zauważyć tabloid - był utrzymywany i wyposażony z pieniędzy podatnika dzięki systemowi refundacji poselskich wydatków.

Cameron jest pierwszym brytyjskim premierem, który wynajął rodzinny dom na rynku najmu. Tony Blair sprzedał swój, czego następnie żałował, bo gdyby się wstrzymał ze sprzedażą, dostałby o wiele wyższą cenę, a premierzy Gordon Brown, John Major i Margaret Thatcher trzymali puste domy w zapasie, na wypadek, gdyby z krótkim wyprzedzeniem musieli wyprowadzić się z Downing Street.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24