Premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że jego krajowi potrzebna jest nowoczesna, dobrze wyszkolona grupa wojsk na Wyspach Kurylskich. Zadeklarował też, że Rosji zależy na przyjaźni z Japonią, ale nie może ona być uzależniona od problemu spornych wysp.
Miedwiediew mówił o tym podczas wizyty na wyspie Iturup, jednej z wysp archipelagu Wysp Kurylskich na Oceanie Spokojnym, które są przedmiotem sporu terytorialnego między Rosją i Japonią.
- Rosji potrzebna jest nowoczesna, dobrze wyszkolona grupa wojsk na Wyspach Kurylskich. Na podstawie rozkazów głównodowodzącego (Sił Zbrojnych FR) wszystkie warunki po temu zostały stworzone - oznajmił.
Rosja większa o szelf
Premier Rosji zadeklarował, że jego krajowi zależy na przyjaźni z Japonią, jednak - jak podkreślił - stosunki Moskwy z Tokio nie powinny być uzależnione od problemu Kurylów.
W czasie pobytu na spornej wyspie Miedwiediew ogłosił, że podpisał rozporządzenie utrwalające rosyjską granicę na szelfie kontynentalnym Morza Ochockiego. Premier zaznaczył, że dzięki tej decyzji powierzchnia szelfu Rosji oficjalnie powiększyła się o ponad 50 tys. km kwadratowych. - Oznacza to, że możemy zająć się naszym szelfem. Są tam ogromne zasoby surowców, jest to ogromne źródło energii - powiedział.
W 2014 roku Komisja ONZ ds. granic szelfu kontynentalnego uznała obszar o powierzchni 52 tys. km kw. w centralnej części Morza Ochockiego za część rosyjskiego szelfu, o co zabiegała Rosja. Wcześniej enklawa ta, leżąca poza 200-milową wyłączną strefą ekonomiczną FR, była uważana za "otwarte morze". Decyzja oenzetowskiej komisji faktycznie oznaczała uznanie Morza Ochockiego za wewnętrzne morze Rosji.
Morze Ochockie leży w północno-zachodniej części Oceanu Spokojnego, między rosyjskim półwyspem Kamczatka, Wyspami Kurylskimi i japońską wyspą Hokkaido na wschodzie, a rosyjskim Sachalinem i kontynentem azjatyckim na zachodzie.
Na mocy rozporządzenia Miedwiediewa m.in. zostaną skorygowane, wydane na nowo i przekazane do depozytu sekretarzowi generalnemu ONZ mapy nawigacyjne Morza Ochockiego.
Japonia oburzona wizytą
Rząd Japonii ostro zaprotestował przeciwko sobotniej wizycie Miedwiediewa na Kurylach. Ambasador FR w Tokio Jewgienij Afanasjew został wezwany do MSZ Japonii, a szef japońskiej dyplomacji Fumio Kishida zapowiedział odłożenie planowanej na koniec sierpnia wizyty w Rosji.
Japońska agencja prasowa Kyodo podkreśliła, że rosyjski premier złożył wizytę na wyspie Iturup mimo wielokrotnych apeli Tokio, aby tego nie robił. Kyodo zwróciło uwagę, że wizyta nastąpiła w delikatnym momencie dla rządów obu krajów, które przygotowują planowaną na ten rok wizytę prezydenta Rosji Władimira Putina w Japonii.
Podczas pobytu na wyspie Miedwiediew także spotkał się z przebywającą tam na obozie młodzieżą i dokonał inspekcji kilku współfinansowanych przez rząd inwestycji, w tym zakładów przetwórstwa ryb.
Historyczny spór, współczesne emocje
Moskwa i Tokio od 70 lat spierają się o cztery wyspy - Kunaszyr, Iturup, Szytokan i Habomai - które Rosja nazywa Kurylami Południowymi, a Japonia - Terytoriami Północnymi. Związek Radziecki zaanektował je w 1945 roku, w ostatnich dniach II wojny światowej. W latach 1947-49 japońska ludność tych czterech wysp - licząca przed wojną 17 tysięcy - została wysiedlona do Japonii.
Tokio nigdy nie pogodziło się z utratą wysp, wokół których znajdują się bogate łowiska oraz - prawdopodobnie - złoża ropy naftowej i gazu ziemnego, a także złota i srebra. Ten spór terytorialny uniemożliwia stronom zawarcie formalnego traktatu pokojowego. Jego temperaturę podgrzewają wizyty, jakie - nie bacząc na protesty Japonii - na Wyspach Kurylskich składają przywódcy Rosji.
1 listopada 2010 roku Miedwiediew, będąc prezydentem FR, odwiedził wyspę Kunaszyr. Był pierwszym w historii szefem państwa rosyjskiego (licząc również okres carski i radziecki), który złożył wizytę na Kurylach.
Autor: mm//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: government.ru