68-letnia kobieta z amerykańskiego stanu Massachusetts wjechała na parking przy stawie. Chciała zaparkować, ale pomyliła hamulec z gazem i wpadła do stawu. Pomyłka mogła skończyć się tragicznie, bo nie mogła wydostać się z samochodu. Potem, kiedy auto zaczęło tonąć, znalazła się pod wodą. Na ratunek rzuciły się trzy osoby. Kobieta była przemarznięta i trafiła do szpitala na obserwację. Nic poważnego jej się nie stało.
Źródło: tvn24