"Polacy cały czas wymyślają coś nowego"

 
Rosyjska gazeta komentuje pracę polskich kontrolerów w MoskwieTVN24

"W swoim pragnieniu znalezienia jakiegokolwiek powodu do przerzucenia części odpowiedzialności za katastrofę Tu-154M na stronę rosyjską Polacy cały czas wymyślają coś nowego" - pisze w piątek podporządkowany Kremlowi dziennik "Izwiestija". Gazeta poświęca artykuł pracy polskich prokuratorów w Moskwie.

Dwaj polscy prokuratorzy wojskowi, podpułkownik Karol Kopczyk i major Jarosław Sej, pracują w Moskwie od początku lutego. Zapoznają się oni z materiałami dochodzenia, jakie w sprawie katastrofy smoleńskiej prowadzi Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, a także uczestniczą w przesłuchaniach świadków.

Zadaniem prokuratorów jest. m.in. przesłuchanie kontrolerów z lotniska w Smoleńsku. Po raz pierwszy zostali oni przesłuchani w kwietniu 2010 r., niedługo po katastrofie. Ich zeznania zostały jednak unieważnione przez Rosję. Powód? "Nieprawidłowości w procedurze przesłuchania świadków". Zdaniem polskiej strony ponowne przesłuchania pracowników ze Smoleńska są niezmiernie istotne i mogą pomóc w wyjaśnieniu przyczyny katastrofy. Według polskich uwag do raportu MAK, kontrolerzy ponoszą część winy za katastrofę rządowego samolotu.

Prokuratorzy zostaną w Moskwie do przyszłej środy.

Przerzucenie części odpowiedzialności

"Izwiestija" pisze o misji prokuratorów, kreśląc szersze tło do całej sprawy.

"W swoim pragnieniu znalezienia jakiegokolwiek powodu do przerzucenia części odpowiedzialności za to, co się wydarzyło, na stronę rosyjską nasi sąsiedzi cały czas wymyślają coś nowego. Najpierw wbrew wszelkim pisanym i niepisanym regułom publikują fragmenty stenogramów rozmów kontrolerów lotów. Później planują odtworzenie lotu prezydenckiej maszyny przy użyciu swojego ostatniego Tu-154M, w którym nieoczekiwanie dochodzi do tajemniczych awarii" - wyliczają "Izwiestija".

Gazeta zaznacza, że usterki w samolocie "aż o sześć tygodni przesuwają wręczenie premierowi Donaldowi Tuskowi raportu polskiej komisji (badającej katastrofę smoleńską)".

Polscy śledczy

"Natomiast teraz - jak oświadczył prokurator generalny Polski Andrzej Seremet - polscy śledczy są zadowoleni z rezultatów przesłuchań. Jednak po ośmiu godzinach nieprzerwanej rozmowy z kontrolerami lotów pozostały im uzupełniające pytania do Wiktora Ryżenki i Pawła Plusnina" - piszą "Izwiestija".

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24