"Palestyńczycy nie zostawiają na Hamasie suchej nitki"

Zniszczenia w Strefie Gazy
Ekspert: Palestyńczycy nie zostawiają na Hamasie suchej nitki
Źródło: TVN24
Jesteśmy bliżej pokoju i spokoju w Strefie Gazy niż kiedykolwiek wcześniej w ciągu ostatnich dwóch lat, ale nie jest to jeszcze sytuacja w stu procentach pewna - ocenił podpisane przez Izrael i Hamas porozumienie profesor Przemysław Osiewicz, ekspert od spraw Bliskiego Wschodu. - Ja bym jeszcze się przesadnie nie cieszył - dodał.
Kluczowe fakty:
  • Rząd Izraela w piątek w nocy wydał zgodę na przyjęcie decyzji o podpisaniu porozumienia pokojowego z Hamasem.
  • Zdaniem prof. Przemysława Osiewicza, nie można być pewnym, czy założenia planu pokojowego zostaną ostatecznie zrealizowane.
  • - Izrael przegrał pokój i to przegrał na dekady - wskazał ekspert.

W nocy ze środy na czwartek kancelaria premiera Benjamina Netanjahu poinformowała, że izraelscy negocjatorzy podczas negocjacji w Egipcie podpisali zgodę na pierwszy etap planu pokojowego przygotowanego przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Decyzja musiała zostać jeszcze zatwierdzona przez izraelski rząd. Ministrowie wydali zgodę na jej przyjęcie w piątek w nocy, po wielogodzinnym posiedzeniu, które poprzedziły obrady gabinetu bezpieczeństwa.

Pierwsza faza przygotowanego przez Trumpa porozumienia zakłada zawieszenie walk, wymianę izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów, częściowe wycofanie się izraelskich wojsk i zwiększenie napływu pomocy humanitarnej.

Prof. Przemysław Osiewicz, ekspert od spraw Bliskiego Wschodu mówił na antenie TVN24 o sytuacji na Bliskim Wschodzie i o tym, czy dojdzie tam do przełomu.

"Ja bym się jeszcze przesadnie nie cieszył"

Pytany o to, czy jest przekonany, że rzeczywiście dojdzie do uwolnienia zakładników i częściowego wycofania izraelskich wojsk, odparł, że "w przypadku konfliktów bliskowschodnich, a zwłaszcza tego konfliktu nigdy niczego nie można być pewnym". Jego zdaniem najbardziej prawdopodobna jest wymiana zakładników.

Ekspert zauważył, że w sprawie porozumienia "jest różnica zdań i to dosyć istotna, dotycząca tego, co oznacza wycofanie sił izraelskich". - Dla Hamasu to wycofanie oznacza, że siły IDF (Siły Obronne Izraela) mają opuścić w ogóle Strefę Gazy, natomiast dla strony izraelskiej wcale to nie jest takie oczywiste, bo mówi się o strefach kontroli i stopniowym wycofywaniu - tłumaczył.

- Ja bym jeszcze się przesadnie nie cieszył. Na pewno jesteśmy bliżej pokoju i spokoju w Strefie Gazy niż kiedykolwiek wcześniej w ciągu ostatnich dwóch lat, ale naprawdę nie jest to jeszcze sytuacja w stu procentach pewna - mówił prof. Osiewicz.

"Palestyńczycy nie zostawiają na Hamasie suchej nitki"

Prowadzący Robert Kantereit zapytał eksperta o to, po co Hamasowi potrzebna była ta wojna. - Można sobie zadawać takie pytanie i zadają je sobie przede wszystkim Palestyńczycy mieszkający w Gazie - odparł.

- Mówimy oczywiście o odpowiedzialności władz izraelskich i armii izraelskiej, ale też nie zapominajmy o tym, że współodpowiedzialność za to, co spotkało mieszkańców Gazy, ponosi też Hamas. I to Hamas, mówi się, że dał pretekst premierowi Netanjahu do krwawej rozprawy z tą organizacją na obszarze Strefy Gazy - wyjaśniał ekspert. Dlatego też zdaniem prof. Osiewicza, jest "bardzo prawdopodobne, że ta organizacja zostanie zmarginalizowana".

Zniszczenia w Strefie Gazy
Zniszczenia w Strefie Gazy
Źródło: PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Mówił także o tym, że poparcie dla Hamasu ze strony Palestyńczyków dwa lata temu było bardzo wysokie, bo "Hamas działał trochę jak organizacja dobroczynna". - Przeciętny Palestyńczyk w Strefie Gazy nie znał Hamasu od tej strony - nazwijmy to -militarnej, wojskowej, tylko od strony politycznej, socjalnej. Hamas dystrybuował żywność, udzielał pomocy społecznej, różnych ubezpieczeń - wskazał. Dziś, zdaniem eksperta, "te opinie są bardzo, bardzo negatywne".

Jak przekazał, z relacji osób, które wyjechały ze Strefy Gazy czy rozmów dziennikarzy z mieszkańcami tego terytorium wynika, że "Palestyńczycy nie zostawiają na Hamasie suchej nitki i obwiniają wprost przede wszystkim Hamas, a nie stronę izraelską, za to, co się w Strefie Gazy wydarzyło".

Zniszczenia w Dajr al-Balah w centralnej części Strefy Gazy
Zniszczenia w Dajr al-Balah w centralnej części Strefy Gazy
Źródło: PAP/EPA/HAITHAM IMAD

Oceniając kwestię zawartego z Hamasem porozumienia, prof. Osiewicz wskazał, że "militarnie Izrael był skazany na zwycięstwo w tej wojnie". - Natomiast jest takie słynne powiedzenie, że można wygrać wojnę, a przegrać pokój. Moim zdaniem Izrael przegrał pokój i to przegrał na dekady - wskazał.

Nobel dla Trumpa?

Ekspert skomentował także ewentualne przyznanie pokojowej nagrody Nobla Donaldowi Trumpowi w kontekście sytuacji w Strefie Gazy. Prezydent USA twierdzi, że zakończył już siedem wojen. Eksperci podają to twierdzenie w wątpliwość.

- Jeżeli pokojowa nagroda Nobla zostanie przyznana prezydentowi Stanów Zjednoczonych, to myślę, że będziemy mieli do czynienia z kontynuacją i przestrzeganiem punktów tego planu - powiedział. - Jeśli nie, to (...) myślę, że jego zapał do wspierania procesów pokojowych, w tym procesu pokojowego w Strefie Gazy może osłabnąć - dodał.

OGLĄDAJ: Dziesiątki dzieci z ranami snajperskimi. "Tak jakby ktoś na nich ćwiczył cel"
Protest w Londynie przeciwko zabijaniu dzieci w Strefie Gazy. Według palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia ponad 30 procent wszystkich ofiar w Strefie Gazy od października 2023 r. stanowiły dzieci.

Dziesiątki dzieci z ranami snajperskimi. "Tak jakby ktoś na nich ćwiczył cel"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: