Papież Franciszek zapowiedział, że w czasie swej lipcowej wizyty na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz nie wygłosi przemówienia i pragnie uczcić ofiary w milczeniu.
Papież mówił o tym w niedzielę podczas konferencji prasowej w samolocie, w drodze powrotnej z Armenii do Rzymu.
"Chcę modlić się, aby Pan dał mi łaskę płaczu"
Jeden z dziennikarzy zapytał Franciszka, czy w czasie swej wizyty w Auschwitz w lipcu uczyni to samo, co podczas pobytu w memoriale pamięci ofiar rzezi Ormian w Erywaniu, gdzie modlił się w milczeniu. Papież odparł przypominając, że podobnie uczynił przed dwoma laty, gdy oddał hołd ofiarom pierwszej wojny światowej w Redipuglia, we Włoszech.
- Chciałbym pojechać do Auschwitz, do tego miejsca grozy bez przemówień, bez wielu osób, tylko z tymi nielicznymi niezbędnymi, choć oczywiście dziennikarze będą, ale bez witania tej czy innej osoby - powiedział Franciszek. - Sam, (chcę) wejść i modlić się, aby Pan dał mi łaskę płaczu - dodał.
Papież o ludobójstwie Ormian
Papieża pytano też, dlaczego w Armenii do tekstu przygotowanego wcześniej przemówienia do władz dodał słowo "ludobójstwo" w odniesieniu do rzezi Ormian przed stu laty. Odpowiedział, że w jego ojczystej Argentynie zawsze tak właśnie nazywano zbrodnie popełnione na Ormianach. - Nie znałem innego słowa - przyznał. - Kiedy przybyłem do Rzymu usłyszałem słowa "Wielkie Zło" i powiedziano mi, że "ludobójstwo" jest obraźliwe - wspominał Franciszek. Zauważył, że kiedy użył tego słowa przed rokiem, podczas uroczystości w Watykanie w stulecie rzezi Ormian, nie zostało to "dobrze przyjęte przez rząd turecki". - Wszyscy mają prawo protestować - stwierdził. Papież wyjaśnił, że kiedy wysłuchał wystąpienia prezydenta Armenii, uznał, że byłoby bardzo dziwne, gdyby tego słowa nie powtórzył.
Franciszek podkreślił, że kiedy dochodziło do ludobójstwa, wielkie potęgi "patrzyły w inną stronę". - W czasie drugiej wojny światowej niektóre mocarstwa miały możliwość zbombardowania linii kolejowej prowadzącej do Auschwitz i tego nie zrobiły - stwierdził papież. Podkreślił też: - Nie wiem, czy to prawda, ale mówi się, że kiedy Hitler prześladował Żydów, powiedział: "Kto pamięta dzisiaj o Ormianach? Zróbmy to samo z Żydami". Franciszek wyjaśnił, że powiedział o ludobójstwie nie z "obraźliwymi zamiarami, ale obiektywnie".
Papież odniósł się też do wypowiedzi prefekta Domu Papieskiego abp Georga Gaensweina, z której niektórzy wywnioskowali, jakoby obecnie była "wspólna" posługa Franciszka i Benedykta XVI. Podkreślił, że publicznie podziękował swemu poprzednikowi za "otwarcie drzwi dla emerytowanych papieży". - Ale jest tylko jeden papież, drugi jest emerytem - oznajmił.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP