Pancernym pociągiem do Chin


Kim Dzong Il rzadko opuszcza swój kraj, jednak jak informuje południowokoreańska agencja Yonhap, w poniedziałek najprawdopodobniej udał się do Chin. Przywódca Korei Północnej do Państwa Środka miał dotrzeć, jak zwykle, pociągiem.

Agencja Yonhap powołuje się na anonimowych informatorów. Według nich, jeden z opancerzonych pociągów północnokoreańskiego dyktatora w poniedziałek rano wjechał do chińskiego przygranicznego miasta Dandong i skierował się w kierunku Dalian, skąd może się udać do Pekinu.

Kim potrzebuje pomocy?

Kim Dzong Il rz ostatni odwiedził Chiny w 2006 roku. Niedawno został ponownie zaproszony przez chińskiego prezydenta Hu Jintao. Spekulacje na temat jego wizyty w Pekinie pojawiają się od marca 2010 roku.

Jak ocenia agencja Reutera, przywódca Korea Płn. najprawdopodobniej potrzebuje od Chin - swojego najważniejszego sojusznika i partnera handlowego - pomocy gospodarczej. To może oznaczać, że Phenian wkrótce wróci do sześciostronnych (Chiny, Japonia, Rosja, USA oraz obie Koree) rokowań na temat swojego programu nuklearnego. W zamian za wsparcie gospodarcze Pekin przypuszczalnie bowiem zażąda od Korei Płn. powrotu do negocjacyjnego stołu.

Korea Płn. zerwała rokowania w kwietniu 2009 roku, gdy została skrytykowana przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za próbę rakietową.

Źródło: PAP