Pakistan oskarża Stany Zjednoczone o nalot, w wyniku którego we wtorek zginęło 11 pakistańskich żołnierzy. Siły zbrojne tego kraju uznały atak za "tchórzliwy" i "godzący w podstawy współpracy".
Wojsko pakistańskie jest przekonane, że nalot został przeprowadzony przez lotnictwo sił koalicyjnych pod przewodnictwem USA w Afganistanie. - W tej sprawie podejmujemy ostry protest i zastrzegamy sobie prawo do ochrony naszych obywateli i żołnierzy przed agresją - głosi oświadczenie wydane przez pakistańskie siły zbrojne. Według Pakistanu wtorkowy atak może zaważyć na dalszej współpracy między wojskami pakistańskimi i siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych w Afganistanie.
Dowództwo wojsk USA do tej pory nie wypowiedziało się w tej sprawie.
Wcześniej przedstawiciel pakistańskich sił bezpieczeństwa informował, że żołnierze zginęli podczas starcia sił afgańskich z rebeliantami usiłującymi przedostać się do Afganistanu.
Do zdarzenia doszło po pakistańskiej stronie granicy z Afganistanem, na posterunku w dystrykcie Mohmand, na północnym zachodzie federalnie zarządzanych Terytoriów Plemiennych.
Toczyli ciężkie walki z afgańskimi talibami, z których co najmniej ośmiu zginęło. Właśnie tam, w północno-zachodnim Pakistanie talibowie odbudowują swe siły.
mtom/tr
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24