W związku z rosnącymi cenami surowców energetycznych europejskie państwa szukają oszczędności. Przed nadchodzącą zimą ogłaszane są kolejne decyzje w tej sprawie, a niektóre z nich będą bardzo widoczne. Między innymi skrócono czas podświetlania takich zabytków jak Wieża Eiffla i Brama Brandenburska, zachęca się kierowców do wolniejszej, bardziej ekonomicznej jazdy, a Parlament Europejski rozważa czasową rezygnację z obradowania w Strasburgu - we wtorek wymienia "Guardian".
Jeszcze w lipcu Komisja Europejska przyjęła plan zmniejszenia zużycia gazu o 15 proc. między sierpniem 2022 a marcem 2023 roku. W kolejnych miesiącach plany obniżek zużycia energii zaczęły ogłaszać m.in. Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Grecja, Finlandia, Szwecja, Dania, Węgry, czy nienależąca do Unii Europejskiej Szwajcaria. Brytyjski "Guardian" we wtorek podsumowuje kolejne wprowadzane rozwiązania, które mają przynieść oszczędności.
ZOBACZ TEŻ: Mandaty za otwarte drzwi, wygaszanie reklam, "nie" dla krawatów. Jak kraje UE będą oszczędzać energię
Wieża Eiffla gaszona wcześniej
We Francji zapadła decyzja o skróceniu czasu, przez jaki działa oświetlenie paryskiej Wieży Eiffla. 20 tysięcy migoczących żarówek wyłączane jest obecnie 23:45, czyli o ponad godzinę wcześniej niż do tej pory. Rozwiązanie to pozwala na ograniczenie kosztów energii o 4 proc. To nie jedyny znany zabytek, który w ramach oszczędności jest podświetlany krócej, np. berlińska Brama Brandenburska podświetlana jest już jedynie przez 6 godzin dziennie, od godz. 16 do 22.
Ponadto na terenie całej Francji temperatura w obiektach sportowych ma zostać obniżona o 2 stopnie Celsjusza, a temperatura wody w publicznych basenach o jeden stopień. Rząd poinstruował również przedsiębiorstwa z sektora publicznego, by zorganizowały pracę zdalną w taki sposób, by ich siedziby mogły być zamknięte przez trzy lub cztery dni w tygodniu. Z kolei osoby, którym państwowi pracodawcy udostępnili służbowe samochody, muszą ograniczyć prędkość swojej jazdy.
We Francji, podobnie jak w Irlandii i Włoszech, prowadzone są także kampanie zachęcające obywateli do obniżenia temperatury pomieszczeń, wyłączanie urządzeń pracujących w trybie czuwania (stand-by), a także korzystanie z urządzeń pobierających dużo prądu, np. pralki i zmywarki, poza godzinami szczytu.
Zimny prysznic
Niemcy, oprócz wprowadzenia regulacji zabraniających ogrzewania miejsc pracy powyżej 19 stopni Celsjusza, zdecydowały się na ograniczenie ogrzewania budynków oraz wody. Zarządzenie to dotyczy budynków użyteczności publicznej z wyłączeniem placówek medycznych, żłobków i przedszkoli. W niektórych miejscach ciepła woda w obiektach publicznych jest nawet całkiem wyłączana. Taką decyzję podjęły np. władze Hanoweru, gdzie ciepła woda ma nie być dostępna pod prysznicami na publicznych basenach, w halach sportowych oraz siłowniach.
Jak zauważa "Guardian", do oszczędności zachęcają również niektóre prywatne przedsiębiorstwa, m.in. rekomendując wybieranie zwykłych schodów zamiast schodów automatycznych lub windy, czy korzystanie z aplikacji zamiast chodzenia osobiście do sklepu.
Europosłowie rezygnują ze Strasburga?
Oszczędza także sam Parlament Europejski. Oprócz zapowiedzianych wcześniej obniżek temperatury pomieszczeń i zużycia energii elektrycznej, pojawiły się plany wprowadzenia również "energooszczędnych" zmian w organizacji posiedzeń.
Część europosłów proponuje, by czasowo zaprzestać comiesięcznych wyjazdów do Strasburga i obradować wyłącznie w brukselskich budynkach parlamentu. Obecnie spotkania odbywają się w obydwu miastach. - Jeśli prosimy wszystkich, by oszczędzali energię, ogrzewanie dwóch budynków i niepotrzebne podróżowanie jest nieodpowiedzialne - ocenił niemiecki poseł Peter Liese.
Źródło: The Guardian, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock