Przywódca koalicyjnej partii w izraelskim gabinecie Awigdor Lieberman powiedział w środę, że oskarżenia, jakie pod adresem Izraela skierował turecki premier, czynią z niego spadkobiercę szefa nazistowskiej propagandy Josepha Goebbelsa.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział we wtorek, że to Izrael stał za obaleniem prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego i że władze w Ankarze mają na to dowody.
Agencja AP odnotowuje, że dowody, na które powoływał się Erdogan, to spotkanie w r. 2011 we Francji izraelskiego ministra sprawiedliwości z niewymienionym z nazwiska żydowskim intelektualistą francuskim. Miał on powiedzieć, że Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodzi się Mursi, nie dojdzie do władzy, nawet jeśli wygra wybory.
"Sukcesor Goebbelsa"
Lieberman - szef partii wchodzącej w skład koalicji rządzącej w Izraelu i zarazem były minister spraw zagranicznych tego kraju - powiedział, że "ktokolwiek słyszał ohydne i podburzające słowa (Recepa Tayyipa) Erdogana, rozumie, że to sukcesor Goebbelsa". Erdogan, który stoi na czele umiarkowanie islamistycznej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), zdecydowanie popierał Mursiego jako demokratycznie wybranego islamskiego przywódcę. Zdecydowanie krytykuje jego obalenie. Stosunki między Izraelem a Turcją bardzo się pogorszyły po ataku sił izraelskich na morski konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy w 2010 roku. Zginęło wtedy dziewięciu tureckich uczestników konwoju. Napięcie utrzymuje się, mimo iż oba kraje uzgodniły na początku tego roku, że wznowią stosunki.
Autor: mn//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia