Rosja będzie ponosić konsekwencje za każdym razem, kiedy podejmować będzie kroki mające na celu destabilizowanie sytuacji na Ukrainie - oświadczył w środę prezydent USA Barack Obama w wywiadzie dla telewizji CBS.
- Konsekwentnie powtarzałem, że za każdym razem, kiedy Rosja podejmować będzie kroki zmierzające do destabilizowania sytuacji na Ukrainie i naruszania jej suwerenności, ponosić będzie konsekwencje - powiedział Obama.
"Wojna nie jest nam potrzebna"
Prezydent dodał, że Rosja odczuła skutki już nałożonych sankcji po aneksji Krymu w marcu br. - Decyzje pana Putina są złe nie tylko dla Ukrainy, ale w dłuższej perspektywie - również dla Rosji - oświadczył.
Obama podkreślił jednak, że nie wierzy, aby Rosja była zainteresowana konfrontacją militarną ze Stanami Zjednoczonymi, które mają przewagę w tej dziedzinie.
- Wojna nie jest nam potrzebna. Potrzebne jest nam natomiast to, aby kraje takie jak Ukraina mogły utrzymywać stosunki ze swoimi sąsiadami - powiedział Obama.
Prezydent udzielił wywiadu w przeddzień czterostronnego spotkania w Genewie z udziałem szefów dyplomacji Ukrainy, Rosji, UE i USA, które ma być poświęcone próbie przezwyciężenia kryzysu ukraińskiego.
Wcześniej rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że Stany Zjednoczone są gotowe wprowadzić wobec Moskwy czwartą rundę sankcji, ale uzależnione jest to od wyników negocjacji w Genewie. Odmówił ujawnienia szczegółów ewentualnych przyszłych sankcji, ale dodał, że prezydent Obama ma szereg opcji, stanowiących adekwatne odpowiedzi na rosyjskie działania na Ukrainie.
- Gdy Rosja podejmie eskalację, wzrastać będą koszty - powiedział Carney.