- George Bush, terrorysta! - krzyczeli demonstranci pod murami zamku Windsor w Wielkiej Brytanii, gdzie amerykański prezydent odwiedził królową Elżbietę II. Londyn to już ostatnia z europejskich stolic na mapie tournee prezydenta USA.
Na dobry początek swojej wizyty na Wyspach Bush spotkał się z królową Elżbietą II. Amerykański prezydent miał podczas transportu z lotniska Heathrow liczniejszą niż zwykle obstawę - Koalicja "Stop the War" od kilku tygodni zapowiadała protesty przeciwko schodzącemu już ze sceny politykowi. Grupa kilkudziesięciu demonstrantów zebrała się pod murami Windsoru protestując przeciwko wizycie Busha w Anglii.
Policja zapowiedziała z tego powodu wzmożone patrole na ulicach Londynu.
George Bush wraz z żoną Laurą, którzy odwiedzili już Francję, Niemcy i Włochy, zjedzą dziś kolację z premierem Gordonem Brownem i jego żoną Sarah w siedzibie szefa rządu na Downing Street 10.
W poniedziałek amerykański prezydent będzie rozmawiał z Brownem o narastającym kryzysie ekonomicznym i rosnących cenach paliwa i żywności. Bush spotka się także z Tonym Blairem w sprawie jego roli przedstawiciela państw zachodnich na Środkowym Wschodzie.
Źródło: Reuters