Biden: Putin wciąż się myli. Stawia na przegrany zakład

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Putin wciąż się myli. Nawet po tym wszystkim wątpi w naszą wytrzymałość, ale wciąż stawia na przegrany zakład - powiedział prezydent USA Joe Biden na dziedzińcu Uniwersytetu Wileńskiego. Jak dodał, "wkrótce będziemy mieć 32 sojuszników w NATO".

Środa była drugim dniem szczytu NATO w Wilnie, w którym udział brali m.in. prezydent Andrzej Duda, prezydent USA Joe Biden i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Gospodarzem wydarzenia był prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Głównymi tematami szczytu były agresja Rosji na Ukrainę, perspektywy przystąpienia Kijowa do Sojuszu oraz akcesja Szwecji do NATO.

ZOBACZ TEŻ: Najważniejsze ustalenia szczytu NATO w Wilnie >>>

Wieczorem amerykański prezydent przemawiał na dziedzińcu Uniwersytetu Wileńskiego. - Miałem zaszczyt uczestniczyć w historycznym szczycie NATO, gdzie przyjęliśmy w naszym gronie po raz pierwszy na sali nowego członka Sojuszu - Finlandię. A wkrótce dołączy do naszego grona również Szwecja - podkreślał.

W tym kontekście zwrócił uwagę, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan "dotrzymał słowa" w sprawie członkostwa Szwecji w Sojuszu. - Wkrótce NATO stanie się sojuszem, w skład którego będzie wchodziły 32 państwa członkowskie, które będą stały razem, broniąc nas, naszych obywateli oraz terytorium. I będą bronić wartości demokratycznych, czyniąc je silnymi i realizując naszą świętą przysięgę, że atak na jednego z nas jest atakiem na wszystkich, ponieważ każdy członek NATO wie, że siła naszych obywateli, siła naszej jedności jest niezaprzeczalna - oświadczył.

Biden: nie zachwiejemy się w zobowiązaniu wobec Ukrainy

- Teraz w Wilnie deklaruję wobec świata, mówiąc po raz kolejny: nie zachwiejemy się. Nasze zobowiązanie wobec Ukrainy nie osłabnie. Będziemy stać po stronie swobód i wolności dzisiaj, jutro i tak długo, jak będzie trzeba - mówił Biden. Jak dodał, USA i sojusznicy chcą zakończenia wojny na sprawiedliwych warunkach, z utrzymaniem suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

- Niestety, Rosja nie pokazała na razie żadnego zainteresowania dyplomatycznym rozwiązaniem. Putin wciąż się myli. Myśli, że może przeczekać Ukrainę (...) Nawet po tym wszystkim wciąż wątpi w naszą wytrzymałość. Ale wciąż stawia na przegrany zakład - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych.

Prezydent USA: Putin myślał, że jedność Zachodu skruszy się przy pierwszej próbie

Biden w przemówieniu podkreślał, że rosyjski prezydent planując swoją inwazję myślał, że jedność Zachodu "skruszy się przy pierwszej próbie", zaś demokratyczni przywódcy są słabi. Mimo to - ciągnął Biden - demokracje zarówno w Europie, NATO, jak i regionie Indo-Pacyfiku były gotowe i stawiły czoła wyzwaniu. Ocenił, że stawką wojny na Ukrainie jest przyszły kształt świata.

- To nie przesada, stoimy przed wyborem: wyborem między światem zdefiniowanym przez przymus, wykorzystywanie i gdzie racja jest po stronie silniejszego oraz światem, gdzie zdajemy sobie sprawę, że nasz własny sukces jest związany z sukcesem innych - powiedział.

"Tylko pracując razem, możemy uniknąć najgorszych konsekwencji"

Biden podkreślił fundamentalną wagę sojuszy w jego polityce i wezwał partnerów USA, by wykorzystali tę jedność także do rozwiązywania innych globalnych problemów, przede wszystkim zmiany klimatu.

- Musimy naprawdę zająć się tym egzystencjalnym zagrożeniem - przyspieszającą zmianą klimatu. Nie zostało nam wiele czasu. To jest największe zagrożenie dla ludzkości. Tylko pracując razem, możemy uniknąć najgorszych konsekwencji zmiany klimatu niszczącej naszą przyszłość - oznajmił. Wśród innych problemów wymienił też - czyniąc aluzję między innymi do zagrożenia ze strony Chin - swobodę żeglugi i otwartej przestrzeni powietrznej oraz utrzymania podstawowych zasad porządku międzynarodowego. Dodał, że wybory dokonane dziś będą miały kluczowy wpływ na los kolejnych pokoleń.

Prezydent USA podkreślił rolę Litwy oraz państw bałtyckich zarówno w obaleniu sowieckiego imperium i podziałów w Europie, jak i dzisiaj.

- Bałtycki łańcuch, a nie mur berliński stał się symbolem przyszłości Europy - powiedział Biden. Ocenił, że po "zmartwychwstaniu" Litwa stała się bastionem wolności i dumnym członkiem UE i NATO.

- Miałem wielki honor, jako senator USA, być czempionem wejścia Litwy i innych państw bałtyckich do NATO. Czy nie byłem genialny, że to zrobiłem?- żartował prezydent USA. Dodał, że symbolem zmian był zakończony właśnie szczyt NATO, organizowany przez Litwę.

Przemówienie Bidena było ostatnim punktem programu jego wizyty w Wilnie. Jeszcze w środę prezydent USA uda się do Helsinek, gdzie w czwartek spotka się z prezydentem Finlandii Saulim Niinisto.

CZYTAJ WIĘCEJ. Prezydent Ukrainy: rezultaty szczytu NATO są dobre, ale mogły być idealne >>>

Autorka/Autor:pp,js/kg

Źródło: PAP, tvn24.pl