Internautki z Finlandii i innych krajów publikują w mediach społecznościowych nagrania, na których tańczą, by wyrazić swoją solidarność z Sanną Marin. Fińska premier znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak do sieci wyciekły zdjęcia z imprezy z jej udziałem. "Tańczyłam, śpiewałam, bawiłam się, robiłam rzeczy legalne" - podkreślała szefowa rządu, która na prośbę posła opozycji poddała się nawet testowi na obecność narkotyków.
W ubiegłym tygodniu jeden z fińskich dzienników opublikował pochodzące z Instagrama nagrania, na których widać, jak Sanna Marin wraz ze znajomymi śpiewa i tańczy na domowej imprezie. Wśród imprezowiczów jest też inny fiński polityk, a także kilkoro celebrytów. "Tańczyłam, śpiewałam, bawiłam się, robiłam rzeczy legalne. Mam życie zawodowe, rodzinne, a także czas wolny, który spędzam z przyjaciółmi. Prawie tak samo, jak inni w moim wieku" - zapewniała premier Finlandii.
Nagrania wzbudziły jednak duże kontrowersje, polityczni przeciwnicy krytykowali Marin, a popularny prezenter telewizyjny zaapelował nawet, by podała się ona do dymisji, nazywając ją "najmniej kompetentnym premierem w historii kraju".
Kobiety solidarne z Sanną Marin
Ale szefowa fińskiego rządu otrzymała też wiele głosów wsparcia. Murem stoją za nią zwłaszcza kobiety. Jednym z najpopularniejszych twitterowych hasztagów ostatnich dni w Finlandii jest #solidaritywithsanna, czyli "solidarność z Sanną". Na Twitterze pojawiło się wiele nagrań, których autorki tańczą, by wyrazić swoje wsparcie dla szefowej rządu.
Akcja rozprzestrzenia się głównie wśród fińskich użytkowniczek, jednak dołączają do niej również kobiety z innych krajów. "Wszystkie powinnyśmy tańczyć nieco częściej! Jestem solidarna z Sanną" - czytamy w opisie holenderskiej internautki, która udostępniła na Instagramie zamieszczone wcześniej na TikToku nagranie mające być wsparciem dla premier Finlandii.
W obronie Marin stanął również zajmujący się tematyką konfliktów i pokoju profesor Ashok Swain z uniwersytetu w szwedzkiej Uppsali. "Fińska premier znów przedmiotem krytyki za imprezowanie. Dlaczego nie może imprezować po pracy? Czy oczekujemy od naszych liderów, by nie byli ludźmi?" - pyta w swoim twitterowym wpisie naukowiec. On nie wrzucił jednak do sieci nagrania z "tanecznym" wsparciem dla fińskiej polityk.
Nagrania z Sanną Marin podzieliły Finów
Po ujawnieniu filmów jeden z posłów opozycji zażądał, by Marin poddała się testowi na obecność narkotyków. Szefowa rządu spełniła tę prośbę - wynik testu był negatywny.
Prywatne nagrania Sanny Marin podzieliły fińskie społeczeństwo. Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie serwisu informacyjnego stacji MTV wynika, że 44 procent Finów uważa, iż ujawnione nagrania z prywatnej imprezy z udziałem premier kraju Sanny Marin nie wpływają na jej pozycję i pełnienie roli szefowej rządu. Jednocześnie zdaniem 60 proc. ankietowanych ujawnione nagrania "nie licują z powagą urzędu".
Źródło: Twitter/@dmeijerk, @meghamohan
Źródło zdjęcia głównego: Twitter