Sto tysięcy tweetów w hołdzie ofiarom wojny. "Jak dużo jeszcze?"

Na profilu @HowManySyrians upamiętniane są ofiary wojny domowej w SyriiTwitter

"Ayham Ahmad Al-Hariri, mężczyzna z miasta Daraa, zastrzelony 18 marca 2011 roku. Jak dużo jeszcze?". W serwisie Twitter powstał profil, na którym regularnie pojawiają się podobne wpisy. Założyciele planują wymienić 100 tys. ofiar wojny w Syrii. Dotychczas podano ich ponad 11 tys., a Ayham Ahmad Al-Hariri jest jedną z nich.

7 marca b.r. na nowo powstałym koncie @HowManySyrians opublikowano wpis, który zapowiadał, że w ciągu 24 godzin administratorzy profilu rozpoczną wymieniać nazwiska Syryjczyków, którzy zginęli podczas wojny domowej w Syrii.

In 24 hours we will begin to tweet the first #100000Names of Syrians killed since March 15, 2011. Follow this account. #Syria #HowManyMore?— How Many More? (@HowManySyrians) marzec 7, 2015

100 tysięcy osób

W ciągu tygodnia na profilu ukazało się ponad 11 tys. wpisów, które upamiętniają poległych żołnierzy i cywilów. W tweetach administratorzy oprócz nazwiska ofiary podają też datę i przyczynę śmierci oraz miasto, z którego dana osoba pochodziła. Na końcu wpisu zadają również pytanie "Jak dużo jeszcze?". Założeniem jest podanie nazwisk 100 tys. osób, które zginęły podczas trwającego od ponad czterech lat konfliktu.

Pierwszą wymienioną osobą był pochodzący z miasta Daraa, Ayham Ahmad Al-Harir, zastrzelony 18 marca 2011 roku.

Ayham Ahmad Al-Hariri, a man from Daraa, shot to death on 3/18/2011 How Many More?— How Many More? (@HowManySyrians) marzec 8, 2015

Na profilu kolejne nazwiska ukazują się na bieżąco przez całą dobę.

Krwawa i wyniszczająca wojna

Statystyki dotyczące ofiar wojny domowej w Syrii prowadzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Organizacja ma siedzibę w Wielkiej Brytanii i korzysta z szerokiej siatki informatorów na Bliskim Wschodzie.

W ocenie Obserwatorium, tylko w 2014 roku podczas walk w Syrii zginęło ponad 76 tysięcy osób. Z tego ponad 33 tysiące osób było cywilami, przypadkowymi ofiarami starć pomiędzy siłami rządowymi i rebeliantami.

Według ONZ, od początku walk w Syrii zginęło niemal 200 tysięcy ludzi, ale według organizacji opozycyjnych, w tym Obserwatorium, ofiar jest zdecydowanie więcej. Ich szacunki mówią o co najmniej 50 tysiącach dodatkowych zabitych.

Wojna w Syrii w 2015 roku wkroczyła już w piąty rok trwania. Rozpoczęła się w 2011 roku, po brutalnym stłumieniu fali protestów organizowanych w duchu "Arabskiej Wiosny", która doprowadziła do obalenia reżimów w Egipcie, Libii i Tunezji.

Syria w znacznej mierze leży w gruzach. Największe miasto kraju i jego byłe centrum gospodarcze, Aleppo, jest dokumentnie zrujnowane i podzielone na strefy kontroli władz oraz opozycji. Większość wschodniej Syrii pozostaje natomiast pod kontrolą dżihadystów z Państwa Islamskiego.

Trzy miliony Syryjczyków uciekły za granicę. To co szósty obywatel. Żyją w skrajnej biedzie w ościennych państwach, przeżywając głównie dzięki pomocy zagranicznej.

Gasnące państwo

Od początku konfliktu zgasło już 83 proc. świateł w całym kraju. Opublikowane w sieci zdjęcia satelitarne pokazują zapadającą się w całkowitą ciemność Syrię. Szczególnie widoczne jest zniknięcie świateł w okolicach miast, gdzie toczyły się najcięższe walki - w Aleppo i Homs.

Autor: kl//tka / Źródło: The Washington Post, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Twitter