"Likwidator" na wolności. To "sygnał dla rosyjskiej opozycji"

Źródło:
PAP

Uwolnienie przez Zachód Wadima Krasikowa, "likwidatora", skazanego w Niemczech na dożywocie za zabójstwo, jest sygnałem Kremla dla rosyjskich opozycjonistów za granicą, że "mamy ludzi, którzy są gotowi was odnaleźć" - ocenił ekspert Andriej Sołdatow, w komentarzu opublikowanym w czwartek przez niezależny portal Meduza.

W ramach przeprowadzonej w czwartek w Ankarze wymiany więźniów między Zachodem a Rosją uwolnionych zostało 26 osób (w tym dwoje dzieci), między innymi: Władimir Kara-Murza, rosyjski opozycjonista, który ma również obywatelstwo brytyjskie, Paul Whelan, były żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej, który ma obywatelstwa USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Irlandii, a także dziennikarz "Wall Street Journal" Evan Gershkovich.

Czytaj więcej: Największa wymiana więźniów "od czasów zimnej wojny". Wiadomo, kogo zwolniła Polska

Z Niemiec do Rosji poleciał, uwolniony w ramach wymiany, Wadim Krasikow, skazany przez sąd w Berlinie na karę dożywotniego więzienia za zabójstwo czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego w sierpniu 2019 roku.

CZYTAJ: Skazany zabójca w objęciach Putina

Rosyjscy szpiedzy wrócili do kraju, wśród nich był Wadim Krasikow (pierwszy z prawej)KIRILL ZYKOV/PAP/EPA/

Zdaniem eksperta Andrieja Sołdatowa, rosyjskiego dziennikarza śledczego i eksperta od rosyjskich służb bezpieczeństwa, Krasikow według ich logiki "jest bohaterem" i "Putin demonstruje, że takich ludzi wyciągnie z wszelkich tarapatów" - podkreślił ekspert. Komentarz Sołdatowa opublikował w czwartek wieczorem niezależny portal Meduza.

Jak dodał, drugim powodem, dla którego Krasikow jest tak ważny, to fakt, że "nie jest on szpiegiem, wywiadowcą czy nielegalnym agentem, lecz likwidatorem". "W warunkach wojny (...) trzeba wyciągać ludzi, którzy zajmują się zabójstwami, żeby wysłać sygnał do tych, którzy występują za granicą przeciwko Kremlowi: mamy zasoby i ludzi, którzy są gotowi was odnaleźć" - powiedział ekspert, dodając, że jest to "sygnał dla rosyjskiej opozycji za granicą".

"Dyplomatyczna przegrana" Kremla

Według Sołdatowa, obecna wymiana więźniów jest "dyplomatyczną przegraną" Kremla, jeśli spojrzeć tylko na to, jakie osoby wymieniono i kim one są. "Opozycja otrzymała liderów, jak również zakończyły się historie ważne dla Zachodu, jak sprawa Evana Gershkovicha. To wszystko są nazwiska głośne i znaczące pod względem reputacji" - mówił Sołdatow, odnosząc się do uwolnionych więźniów politycznych. Są wśród nich ważni opozycjoniści, jak Ilja Jaszyn i Władimir Kara-Murza, a także jeden z czołowych obrońców praw człowieka w Rosji Oleg Orłow.

Czytaj również: Bolesna wymiana Niemiec. "Nikomu nie przyszło to łatwo"

W zamian Kreml otrzymał "głównie zawodowych agentów wywiadu", a w ich przypadku - jak zauważył ekspert - możliwość trafienia do więzienia to swego rodzaju ryzyko zawodowe. Stąd też, zdaniem Sołdatowa, "fakt, że ich wyciągnięto, nie jest zwycięstwem Kremla pod względem humanitarnym, dlatego, że ludzie ci nie byli ofiarami niesprawiedliwych represji ze strony Zachodu. To są szpiedzy - ich zawsze można wsadzić do więzienia".

Ekspert zastrzegł, że być może "obraz nie jest pełen" i "istnieje jeszcze jakaś część porozumienia wytargowana przez Kreml".

Autorka/Autor:ks/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: KIRILL ZYKOV/PAP/EPA/