"Najważniejszym przesłaniem ode mnie jest natychmiastowy wyjazd". Apel premiera

Źródło:
PAP, Reuters

Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, a także Rosja wezwały swoich obywateli do opuszczenia Libanu. "Wydarzenia ostatnich godzin i dni wykazały, jak niestabilna jest sytuacja" - podkreślił w komunikacie brytyjski minister obrony John Healey. Zaostrzający się konflikt Izraela z libańskim Hezbollahem budzi szerokie zaniepokojenie w świecie. W środę papież Franciszek zaapelował, by "wspólnota międzynarodowa podjęła każdy wysiłek, by zatrzymać eskalację".

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer wezwał w środę obywateli tego kraju do natychmiastowego opuszczenia Libanu w związku z eskalacją konfliktu między Izraelem a libańską organizacją terrorystyczną Hezbollah.

- Najważniejszym przesłaniem ode mnie dla obywateli brytyjskich w Libanie jest natychmiastowy wyjazd. Ważne jest, abyśmy naprawdę jasno powiedzieli: teraz jest czas, by opuścić kraj - powiedział Starmer, dodając, że wobec eskalacji konfliktu rząd przyspiesza plany awaryjne na wypadek konieczności ewakuacji Brytyjczyków z Libanu.

Według mediów szacuje się, że w Libanie przebywa około 10 tysięcy brytyjskich obywateli.

Ludzie uciekający z południowego LibanuPAP/EPA/WAEL HAMZEH

Żołnierze szykowani na ewentualną ewakuację

Starmer powiedział też, że jest zaniepokojony rozwojem sytuacji w Libanie. - Musimy jasno powiedzieć, że potrzebujemy deeskalacji, potrzebujemy zawieszenia broni, potrzebujemy wycofania się znad krawędzi - podkreślił.

W nocy z wtorku na środę wezwanie do natychmiastowego wyjazdu wystosował już do Brytyjczyków minister obrony John Healey.

"Wydarzenia ostatnich godzin i dni wykazały, jak niestabilna jest sytuacja. Dlatego nasze przesłanie jest jasne - obywatele brytyjscy powinni niezwłocznie opuścić Liban" - przekazał w komunikacie.

Poinformował także, że w najbliższym czasie kolejnych 700 żołnierzy zostanie skierowanych na Cypr, gdzie dołączą do już 500 wysłanych tam latem na wypadek, gdyby trzeba było przeprowadzić ewakuację z Libanu.

Sytuacja na granicy izraelsko-libańskiejPAP

Kirby: Amerykanie powinni wyjechać teraz, póki są komercyjne możliwości

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA (NSC) John Kirby mówił we wtorek, że Amerykanie powinni wyjechać z Libanu teraz, póki loty są jeszcze dostępne.

- Chcemy mieć pewność, że Amerykanie nadal mają komercyjne możliwości wyjazdu i powinni wyjechać teraz, póki te możliwości są dostępne - powiedział Kirby w programie "Good Morning America" stacji ABC News. Zapewnił też, że urzędnicy w Waszyngtonie pozostają w stałym kontakcie z izraelskimi odpowiednikami.

Rosja apeluje

Również Kreml wezwał w środę obywateli Rosji do opuszczenia Libanu "tak szybko, jak to możliwe, dla ich własnego bezpieczeństwa".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił o tym podczas codziennego spotkania z dziennikarzami.

Miasto Jiyeh (południowy Liban) po izraelskich nalotachPAP/EPA/STR

"Zatrzymać straszliwą eskalację"

Sytuacja w Libanie budzi szerokie zaniepokojenie. Papież Franciszek zwracając się do około 20 tysięcy uczestników spotkania na placu Świętego Piotra ocenił, że "to jest niedopuszczalne".

- Jestem zasmucony informacjami napływającymi z Libanu, gdzie w ostatnich dniach intensywne bombardowania spowodowały wiele ofiar i zniszczenia - powiedział.

- Pragnę, by wspólnota międzynarodowa podjęła każdy wysiłek, by zatrzymać tę straszliwą eskalację. Ona jest niedopuszczalna - dodał. - Wyrażam bliskość z narodem libańskim, który już zbyt wiele wycierpiał w niedawnej przeszłości - dodał papież.

"Polska jest głęboko zaniepokojona"

Polskie MSZ napisało we wtorek na platformie X, że "Polska jest głęboko zaniepokojona eskalacją napięcia w rejonie granicy Izraela i Libanu".

"Wzywamy wszystkie strony do wykazania ostrożności i powstrzymania przemocy o poważnych konsekwencjach dla całego regionu" - napisano.

Konflikt Izraela i Hamasu a wymiana ognia z Hezbollahem

W środę ministerstwo zdrowia Libanu podało, że co najmniej 22 osoby zginęły tego dnia w izraelskich nalotach. Trzy z nich zginęły w ataku na libańską wieś Maajsara położoną na północ od Bejrutu. Maajsara jest zamieszkiwana głównie przez szyitów, ale leży w zdominowanym przez chrześcijan regionie Kasarwan - zaznaczył Reuters. W nalocie na tę miejscowość zostało rannych dziewięć osób.

Był to pierwszy atak na ten teren od czasu rozpoczęcia w poniedziałek przez Izrael zmasowanych nalotów na Liban. Zginęło w nich już co najmniej 569 osób, a ponad 1800 zostało rannych. Według CNN, ataki te były najbardziej intensywne od 2006 roku, kiedy uzgodniono zawieszenie broni między tymi krajami po drugiej wojnie libańskiej.

CZYTAJ TEŻ: Ile kobiet zginęło? Ile dzieci? "Ogromna większość ofiar to osoby nieuzbrojone"

Izraelska armia poinformowała w środę, że prowadzi "szeroko zakrojone" naloty na cele Hezbollahu na południu Libanu i w położonej w północno-wschodniej części kraju dolinie Bekaa. Na tych obszarach koncentrowały się też wcześniejsze ostrzały.

Wojsko dodało, że dziesiątki myśliwców uderzyły w środę w ponad 100 celów, a Hezbollah wystrzelił około 40 rakiet w kierunku leżącego w północnym Izraelu miasta Safed. Niektóre z pocisków przechwycono, jeden z nich uderzył w dom, niszcząc go, ale nie zanotowano ofiar.

Tymczasem Hezbollah ogłosił w środę rano, że wystrzelił pocisk balistyczny w kierunku kwatery głównej Mosadu zlokalizowanej na północ od Tel Awiwu. W mieście ogłoszono alarm. Izraelska armia podała, że rakieta została zestrzelona przez system obrony powietrznej Proca Dawida i pocisk nie spowodował ofiar ani szkód. Był to pierwszy atak Hezbollahu na Tel Awiw. Ponadto w środę rano po raz pierwszy od lat ogłoszono też alarm powietrzny w miejscowości Zichron Jaakow położonej między Tel Awiwem a Hajfą.

"Nie możemy sobie pozwolić na wojnę". W Libanie narastają obawy o wciągnięcie w konflikt Izraela z Hamasem

W październiku 2023 roku rozpoczęła się zaostrzona wymiana ognia między Izraelem a Hamasem, zaogniając wojnę w Strefie Gazy. Do konfliktu włączyła się libańska organizacja terrorystyczna Hezbollah, które jeszcze w październiku 2023 roku rozpoczęła regularny ostrzał Izraela, by wesprzeć palestyński Hamas. Ataki wspieranej przez Iran grupy spotykają się z kontruderzeniami.

Ataki wymusiły także ewakuację z obu stron granicy ponad 100 tysięcy osób. W zeszłym tygodniu izraelski rząd uznał powstrzymanie uderzeń Hezbollahu na północ kraju i umożliwienie powrotu dziesiątkom tysięcy ewakuowanych za oficjalny cel wojny. Minister obrony Joaw Galant ogłosił rozpoczęcie "nowej fazy wojny".

Autorka/Autor:akr/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WAEL HAMZEH