Liczba ofiar śmiertelnych izraelskich ataków na Liban od poniedziałku wzrosła do 558. Wśród nich są 94 kobiety i 50 dzieci. 1835 osób zostało rannych - powiedział we wtorek minister zdrowia Libanu Firass Abiad.
- Ogromna większość ofiar - jeżeli nie wszystkie - to osoby nieuzbrojone, które przebywały w swoich domach - powiedział na konferencji prasowej Abia.
Trwająca od poniedziałku wymiana ognia między Izraelem a Hezbollahem to najbardziej krwawy atak na Liban nie tylko od rozpoczęcia jesienią 2023 roku wzajemnych ostrzałów, ale od zakończenia drugiej wojny libańskiej w 2006 roku, w której zginęło ponad 1000 Libańczyków i ponad 100 Izraelczyków.
Przed rozpoczęciem nalotów izraelskie wojska wezwały mieszkańców południowego i wschodniego Libanu, by ewakuowali się z terenów, gdzie Hezbollah ukrywa broń. Było to pierwsze ostrzeżenie tego rodzaju podczas trwających niemal rok wzajemnych ostrzałów.
Rząd Izraela deklaruje, że jego celem wojennym jest zagwarantowanie bezpieczeństwa na północy państwa, by mogło tam wrócić kilkadziesiąt tysięcy cywilów ewakuowanych z powodu ataków Hezbollahu. Ta powiązana z Iranem libańska organizacja terrorystyczna podkreśla, że zaczęła ataki na Izrael w ramach solidarności z palestyńskim Hamasem i zakończy je, jeżeli zostanie zawarty rozejm w Strefie Gazy.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/STR