Media: nowy "bałkański szlak" migracyjny do Niemiec prowadzi przez Polskę

Źródło:
tagesschau.de
Czy Niemcy przywrócą kontrole na granicy z Polską?
Czy Niemcy przywrócą kontrole na granicy z Polską?TVN24
wideo 2/3
Czy Niemcy przywrócą kontrole na granicy z Polską?TVN24

Polska stała się węzłem komunikacyjnym w nielegalnej migracji do Niemiec. "Szlak bałkański" przebiega teraz nową trasą, właśnie przez Polskę, a nie jak wcześniej - przez Austrię - informuje w piątek niemiecki nadawca Tagesschau.

Portal niemieckiej telewizji Tagesschau podaje, że na południu Brandenburgii szybko rośnie liczba przekroczeń granicy na teren Niemiec przez migrantów bez odpowiednich dokumentów. Co miesiąc jest ich ponad 10 tysięcy, dwa lata temu było dwa razy mniej. Cytowany przez portal Armin Schuster, minister spraw wewnętrznych Saksonii, mówił o "prawdziwym kryzysie migracyjnym". 

ZOBACZ TEŻ: "DW": Niemcy zaniepokojeni aferą wizową. Berlin oczekuje od Polski wyjaśnień

Media: nowy "bałkański szlak" migracyjny prowadzi przez Polskę

Jak zauważają niemieccy dziennikarze, zmianie uległ kierunek, z którego przybywa większość migrantów. Wcześniej przyjeżdżali głównie z Austrii, a teraz - z Polski. Z danych niemieckiego rządu wynika, że migranci przedostają się przez Bułgarię, Serbię, Węgry i Słowację do Polski, skąd później przekraczają niemiecką granicę. Zmiana ta - czytamy - może wynikać z zaostrzenia w Austrii przepisów dotyczących rejestracji migrantów i ustawienia na austriacko-niemieckiej granicy dodatkowych patroli.

"Polska stała się węzłem dla dużej części migrantów ubiegających się o azyl w Niemczech. Po pierwsze przez Polskę przebiega obecnie 'szlak bałkański'. Po drugie jest Rosja, która wraz z Białorusią w dalszym ciągu wysyła migrantów do Unii Europejskiej" - czytamy. Tagesschau zaznacza, że "nie wiadomo, czy głośny w Polsce temat handlu wizami ma obecnie wpływ na jeszcze większe liczby nielegalnych migrantów dostających się do Niemiec".

Poza "szlakiem bałkańskim" migranci przybywają przez Polskę do Niemiec również z Białorusi - pisze Tagesschau. Portal zaznacza jednak, że "eskalacja na granicy polsko-białoruskiej zaowocowała w ostatnim czasie pojawieniem się alternatywnych tras do Polski: na północy przez Litwę i na południu przez Ukrainę".

"Trzy szlaki"

O to, na jakim etapie są w Niemczech dyskusje o przywróceniu stałych kontroli granicznych na granicy z Polską i jakie jest w tej sprawie stanowisko rządu w Berlinie, a jakie landów przygranicznych, pytany był na antenie TVN24 BiS Bartosz Dudek, kierownik polskiej redakcji Deutsche Welle.

- Landy domagają się wprowadzenia kontroli granicznych, analogicznie do kontroli na granicy południowej Niemiec, na granicy z Austrią. Takie kontrole są już tam prowadzone od kilku lat. Natomiast rząd federalny, czyli minister spraw wewnętrznych Niemiec, jest przeciwna, argumentując to tym, że najpierw należy uszczelnić granice zewnętrzne i że uszczelnianie granic wewnętrznych nic tutaj nie da - odpowiedział.

Uściślał, że chodzi tu o "granice zewnętrzne Unii Europejskiej, ponieważ mowa jest o nowym szlaku migracyjnym bałkańskim, który prowadzi przez Polskę". 

- Są trzy szlaki. Jeden to szlak bałkański przez Serbię, Węgry, Słowację i Polskę, ewentualnie przez Czechy. Drugi szlak to szlak moskiewsko-białoruski. Okazuje się, że według doniesień medialnych połowa migrantów, którzy są przyjmowani w Niemczech, pochodzi właśnie z tego szlaku moskiewsko-białoruskiego - zauważył.

- Jest jeszcze trzecia możliwość. Tutaj trudno jest jeszcze coś powiedzieć na temat afery wizowej w Polsce, jaki udział w napływie tych nieautoryzowanych wjazdów mają osoby, które otrzymały wizę przez konsulaty polskie na Dalekim Wschodzie czy w Afryce - powiedział.

Dopytywany, czy o wątku afery wizowej w Polsce też się mówi w Niemczech, potwierdził. - Oczywiście to była bardzo ważna wiadomość, natomiast została przykryta całkowicie przez wypowiedź premiera Mazowieckiego - odparł. - Przez sprawę dostaw zboża i broni z Polski na Ukrainę - wyjaśnił.

Pytany dalej o codzienną pracę służb niemieckich wobec migrantów, Dudek zwrócił uwagę, że tylko przez jeden posterunek policji przechodzi dziennie stu nowych migrantów. - Ta liczba wynosi w tej chwili ogólnie 10 tysięcy miesięcznie, czyli jest to wzrost o niemal 100 procent w porównaniu z tym, co było jeszcze dwa lata temu. Politycy otwarcie mówią o nowym kryzysie migracyjnym - odpowiedział. 

Gość TVN24 BiS podkreślał, że "połowa migrantów, którzy przybywają do wschodnich Niemiec, przybywa przez szlak moskiewsko-białoruski". - Media niemieckie piszą tutaj otwarcie o elemencie wojny hybrydowej Rosji i Białorusi z zachodem. Ta intencja jest czytelna, chodzi o to, żeby spowodować napięcia wewnętrzne w Niemczech i w innych krajach krajach zachodu - tłumaczył. - Tutaj chodzi po prostu o sianie chaosu, o destabilizowanie polityczne krajów zachodu - podkreślił.

Dudek: landy domagają się wprowadzenia kontroli granicznych, analogicznie do kontroli na granicy południowej Niemiec
Dudek: landy domagają się wprowadzenia kontroli granicznych, analogicznie do kontroli na granicy południowej NiemiecTVN24

Autorka/Autor:ads//mm

Źródło: tagesschau.de