Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio ocenił podczas piątkowej konferencji prasowej, że największym zagrożeniem dla USA na Zachodniej Półkuli są "ponadnarodowe terrorystyczne grupy przestępcze", które głównie są skoncentrowane na przemycie narkotyków, ale prowadzą też inne działania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tankowce "na kwarantannie". Potężny cios w eksport
Zaznaczył, że Amerykanie współpracują z wieloma krajami w regionie w związku z tym wyzwaniem. Ocenił m.in., że współpraca z Meksykiem jest "na najwyższym poziomie w historii".
- Jest jedno miejsce, które nie współpracuje i jest to nielegalny reżim w Wenezueli. Nie tylko nie współpracują z nami, lecz otwarcie współpracują z terrorystami i elementami kryminalnymi - powiedział Rubio.
Putin wyraża poparcie dla Maduro
Szef amerykańskiej dyplomacji przekazał, że USA spodziewały się, iż Rosja udzieli wsparcia retorycznego reżimowi Nicolasa Maduro. Dodał, że nie przewiduje eskalacji stosunków z Rosją w związku z sytuacją w Wenezueli. - Myślę że są zajęci Ukrainą - powiedział.
W czwartek MSZ w Moskwie oświadczyło, że jest zaniepokojone decyzjami USA, które - jak oceniło - zagrażają międzynarodowej żegludze. Wyraziło też nadzieję, że administracja Donalda Trumpa nie popełni błędu w sprawie Wenezueli.
11 grudnia MSZ Wenezueli poinformowało natomiast, że przywódca Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z Nicolasem Maduro zapewnił go o swoim poparciu. Kreml ogłosił z kolei w komunikacie, że Putin "wyraził solidarność z narodem wenezuelskim i potwierdził swoje poparcie dla polityki rządu Maduro, której celem jest ochrona interesów i suwerenności narodowej w obliczu rosnącej presji zewnętrznej".
Rosnące napięcia między USA i Wenezuelą
USA oskarżają Maduro o to, że kieruje kartelem narkotykowym i dokonują od kilku tygodni uderzeń w łodzie, które - według amerykańskich służb - transportują narkotyki do Stanów Zjednoczonych.
W ubiegłym tygodniu amerykańskie siły przejęły też u wybrzeży Wenezueli tankowiec objęty sankcjami i zapowiedziały konfiskatę przewożonej ropy, której wartość szacuje się na około 80 mln dolarów.
Amerykanie zgromadzili również w regionie znaczne siły wojskowe. We wtorek prezydent USA ogłosił "blokadę" objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. Oświadczył też, że reżim Maduro - to "zagraniczna organizacja terrorystyczna".
Autorka/Autor: asty
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/GRAIG HUDSON / POOL